13.00 czasu londyńskiego. Uff, wylądowaliśmy. Były niezłe turbulencje i nie udalo się kimnąć, więc zmęczeni rozsiadamy się w autobusie. I nagle : "It's forbidden"- mówi do nas grzecznie starszy pan ( tu popularność Tomka jakoś nie działa) widząc, że jemy orzeszki. Nie można jeść orzeszków w autobusie! I to jeszcze takich pysznych, w czekoladzie... Albo przestaniemy jeść, albo wysiadać! Europa?? Wolność?? Demokracja?? Są za dobre,więc...wysiadamy i czekamy na następny autobus. Potem pociąg na King's Cross i taksówka do hotelu Ibis.
Po drodze wszyscy zgodnie stwierdzamy, że miasto jest cudne i chcemy tu zamieszkać. W hotelu na recepcji...oczywiście Polak. Jak milo. Świat jest mały;)Zostawiamy bagaż i na miasto. Każda ulica wygląda jak Krakowskie Przedmieście, ludzie git poubierani, większość facetów ma musztardowe spodnie ( jak ja, więc spoko, czuję się Europejczykiem, a co;)
Oni chcą kawę, więc idziemy na kawę. Tylko że wszędzie Starbucksy a przecież Starbucksy to mamy u siebie, więc znajdujemy jakąs małą kawiarenkę ale za to stylową. Na środku stoi pień drzewa, na nim cukry, przyprawy, kawa i takie tam... i każdy sam sobie parzy kawę. Tomek i Wiolka tak sie podjarali, że zaczęli cykać foty, żeby zrobić taką samą knajpę w Warszawie, a ja spoko czekałem. Długoooo.
Nareszcie dalej, na Oxford Street, ulicę pełną sklepów i domów towarowych. Wiola jest zachwycona, więc stwierdzamy, że najlepiej się od niej odłączyć;) A my z Tomkiem małe sushi ( kelner Polak). Mmmm pycha!!!
Ok. teraz możemy łazić. Wchodzimy do Selfridges'a - jednego z największych domów towarowych w Londynie. Jest tak wielki, że gubię się... i całe szczęście, bo przypadkowo trafiam do sklepu Topmen. Nie żebym był wielkim fanem zakupów, ale ten sklep to jest to. Wszystko, co na siebie wkładam - pasuje! Yeah! Kupuję oczywiście drugie spodnie musztardowe a przy kasie Tomek - w nowej kurtce ;)) Przed nami jeszcze jedno, odszukać Wiolę i wyciągnąć ją ze sklepów. Mission impossible.
Next tomorrow...
Teksty i zdjęcia są chronione prawem autorskim. Nie można kopiować ani wklejać na inne strony.
Next tomorrow...
Teksty i zdjęcia są chronione prawem autorskim. Nie można kopiować ani wklejać na inne strony.
Znów jestem pierwsza !Fakje :D
OdpowiedzUsuńSuper, że znajdujesz czas dla swoich fanów, choć nie masz go za wiele :)
Pozdrawiam :*
Ej, zazdroszczę ci tej wycieczki do Londynu... Bycie tam to moje marzenie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Pina
Nieźle, tez bym tak chciała ;)
OdpowiedzUsuńJa się nie zgadzam z tytułem, bo jestem dziewczyną, a nienawidzę zakupów. :D
OdpowiedzUsuńcudowny jestes :D
OdpowiedzUsuńLondyn jest cudowny, nie ma na to bata. Miasto jak ze snów.
OdpowiedzUsuńLondyn <3
OdpowiedzUsuńO jak fajnie ..ale i tak wolę Stany Zjednoczone ;P
OdpowiedzUsuńNie no fajnie masz..chociaż to czekanie to współczuje..;D
Nika.;P
Huehueehuue : D
OdpowiedzUsuńCo za skandal nie pozwolił zjeść tych pysznych orzeszków . : //
Pewnie trudno było ją znaleść XD
Pozdrowienia Pati < 333
pozazdrościć noo. ;D
OdpowiedzUsuńzazdroszczę, + musztardowe spodnie to jest to. Uwielbiam Cię, jesteś super. A Londyn to cudne miasto, pełne energii! :) Dobry blog, na luzie, idealny dla nastolatków. :*:)) Pozdrawiam. P.S. zmień kolor czcionki "komentarze" itd. gdyż ten żółty RAAZI ! :D okay? :))*FANKA.
OdpowiedzUsuńale Ty sie masz fajnie kolego :D
OdpowiedzUsuńnie no, zazdroszczę Ci :P
no nic, pozdrawiam i miłego pobytu .
ej no, łącz się z nami przez skajpaja ! :DDD
Zazdroszczę Ci ...spełniania swoich marzeń.Moje nigdy się nie spełnią,ale cóż... :)
OdpowiedzUsuńFajnie, fajnie :D Rozkręcasz się :d
OdpowiedzUsuńFajnie się masz!!:D Też chcę do Londynu !!:)
OdpowiedzUsuńTEN BLOG TO NAJLEPSZE CO MOGŁEŚ WYMYŚLIĆ, stary! <3
OdpowiedzUsuńno to ciekawy wyjazd :) Pokaż nam rzeczy, które udało Ci się tam kupić !
OdpowiedzUsuńnie będę się rozpisywać jak bardzo cie kocham itp <3 jesteś super ;* też chce do londynu!. ;D
OdpowiedzUsuńMacku,to co piszesz jest b. ciekawe :) dajny blog. Mam do cb prosbe, napiszesz mi na mojego maila - miss7buziaczek@onet.pl - Co ci sie najbardziej podoba w Londynie i co jest tam ciekawego ? (Bo nigdy nie bylam w Londynie )
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i Caluje ;*
Martyna
miło , że taki no już 'sławny' chłopak jak Ty ma czas na prowadzenie blogspota :) naprawdę miło się czyta! tak , Londyn piękne miastooo <3 + śliczny chłopak jeesteś:)
OdpowiedzUsuńjak to nie można jeść orzeszków?! :O jak ja byłam jakoś udało mi się to zrobić xd
OdpowiedzUsuńale fajnie < 3
OdpowiedzUsuńKOCHAM CIĘ MAĆKU !
OdpowiedzUsuńKOCHAM CIĘ MAĆKU !
OdpowiedzUsuńehh .Londyn<3 ale ci zazdroszcze . widze ze milo spedzales czas . chociaz sama co najdziwniejsze nie lubie zakupow. ;) ale Londyn to bym z chęcią pozwiedzała . ;p
OdpowiedzUsuńRozwalający bulwers:`Nie można jeść orzeszków w autobusie!` . hahaha. ;D
Fajnie czas spędziłeś :) Shopping to jest to!
OdpowiedzUsuńPokaż się w tych musztardowych spodniach, bo jakoś nie ogarniam :D
FAJNY BLOG ;))
OdpowiedzUsuńWBIJAĆ DO MNIE ;)
To fajne, że nawet jak się wyjdzie za granicę to można spotkać Polaków ;) Nigdy bym nie powiedziała, że w autobusie nie można jeść - dziwne. czekam na kolejne wpisy :)
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubie podróżować ! Ale jeszcze w Londynie nie byłam ;) Ale wniąskuje, że udany był wyjazd ?! hehe ! Pozdrawiam ; *
OdpowiedzUsuńno super..pisz pisz bo bardzo dobrze Ci to wychodzi...) cieekawe masz życie nie ma co;)
OdpowiedzUsuńTy to masz życie - jechać do Londynu, wejść do Londyńskiego sklepu i wykupić wszystko, co Ci się podoba, to jest to ! ;D
OdpowiedzUsuńKurczaki... Zazdroszczę Ci Londynuu..
OdpowiedzUsuńJa Cię nie Kocham, sorki ^^
W autobusie nie można jeść? dziwne..
OdpowiedzUsuńzazdroszcze wyjazdu ;DD
lubię podróżować. Jeszcze nie byłam w Londynie ale zachęcająco opowiadasz to może sie wybiore.xd
Czekam na kolejne wipsy ;**
HEJ ! super notki
OdpowiedzUsuńnasz fun club tez ma bloga ;D
następnym razem gdy będziesz leciał do Londynu proszę zabierz mnie ze sobą ! :D
OdpowiedzUsuńMisiaczkuuu PAMIĘTAJ O MNIE:*:*:*:*:*:*
OdpowiedzUsuńTęsknie Kotkuuu:*:*
dzieki ze zastosowales sie do rady o zmianie koloru bloga! ;*
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=uZkliTrf63w ! głosujcie!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńodlot! :D też byłam w na Oxford Streets.;D [tylko mnie nie mogli wyciągnąć z Primark'a. xD]
OdpowiedzUsuńCześć :) Oglądam rodzinkę. pl. Lubie ten serial. Nie jestem kolejną natarczywą Fanką, która Cię kocha. Koleżanka ze szkoły opowiadała mi jaki jesteś, jak cię spotkała w Mc'donalds.Słyszałam o Tobie same dobre rzeczy. Szanujesz fanów i podobno sława nie zmieniła Cię. Ona była na wycieczce szkolnej w Warszawie.
OdpowiedzUsuńZajrzyj na mój blog proszę:)Chciałabym jakoś nawiązać z Tobą kontakt. Pozdrawiam:D
OMB jak o tych sklepach wspomniałeś, to aż sama zapragnęłam Londynu! :D Strasznie szybko się czyta Twoja notki, blog mógłby być lekturą szkolną, na pewno bym nie przeczytała streszczenia. :D
OdpowiedzUsuńFajnie, że jutro nowy post, mam nadzieje, że sie rozpiszesz, nie żałuj szczegółów! :D
Maciej na prezydenta! :D
OdpowiedzUsuńWow, wow, wow. ;*
OdpowiedzUsuńAle zajawka!!;);*Myślę że jak byłeś tam to wszystkie te londyńskie dziewczyny tylko na ciebie się oglądały!!;);*
OdpowiedzUsuńwiem coś o tych turbulencjach, nie dość że spać nie dadzą to jeszcze na wyobraźnie nieźle działają ;d - Klaudia
OdpowiedzUsuńmasz bardzo fajny styl pisania, bardzo miło mi się czyta Twoje wpisy :) można się pośmiać i w ogóle fajnie, poza tym super zdjęcia :D
OdpowiedzUsuńw Maju również byłam w Londynie z wycieczką szkolną. powiem Ci, że w paru miejscach opisanych przez Ciebie byłam. Oxford Street i dworzec King's Cross. ;D ~
OdpowiedzUsuńdziwię się, ze nie byłeś na London Eye, tam to jest odlot. ;) ~
niesamowity blog, pozdrawiam Cię.
dziewczyna z B. ~
Klaudia
OdpowiedzUsuńwow masz odjazdowe życie:)
miałam jechać na casting do "ja to mam szczęście" ale jakoś postanowiłam że nie przecież z częstochowy do warszawy są dobre 4 godziny drogi jak nie więcej ale teraz żałuje hahaha wiem głupek ze mnie że nie spróbowałam ale cóż już tego nie zmienię jak będziesz w okolicy częstochowy to odwiedź nas hahaha boże co ja pisze zachowuje się jak wszystkie dziewczyny "boże proszę niech on przyjedzie do naszego miasta tak bardzo chcę go poznać" hahaha bez urazy oczywiście to twoje fanki ale jeśli to naprawdę twój blog to a nie ważne... jak będziesz miał ochotę to napisz do mnie na e-maila www.foko78tkg@o2.pl fajnie ja pisze o bzdurach a to forum twojego wyjazdu do londynu pozdrawiam Klaudia;*
Ja też kocham Londyn, nie tylko Oxford Street jest świetna pod względem zakupów, za następnym razem odwiedź Regent Street ;) Tam to są sklepy <3
OdpowiedzUsuńAnia z Warszawy ^^
Nie dość, że jesteś super aktorem to byłeś w Londynie, i to na Kings Cross ! Ty też przeniknąłeś przez magiczną barierę i znalazłeś się w Hogwart Express ? ; P
OdpowiedzUsuńfajnie ,że znajdujesz czas żeby tutaj pisać :D a twoje życie jest bardzo ciekawe to chyba jedyny blog ,który czytam w całości :]
OdpowiedzUsuńja też chce na King's Cross ;d
OdpowiedzUsuńBoże , Love Londonove <3
OdpowiedzUsuńJak dla mnie londyn jest jakiś taki drętwy. Ludzie są sztywni a w okół czuć ogarniającą samotność...
OdpowiedzUsuńNa szczęście miałeś radosne towarzycho więć na 100% było fajnie :)
Ja zdecydowanie wole Nowy Jork <3
xoxoxo Serena
Zazdroszcze Ci tych dni spedzonych z Karolakiem. Totalny odlot. Juz sobie wyobrazam Was w tym londynie. Sex&drugs&Rock'n'roll. Nie do ogarniecia. A jezeli chcecie zrobic niesamowite widowisko to polecam repertuar rowniez Queen czy Janis Joplin! polacznie klimat Woodstocku z typowym kameralnym koncertem. Ja tego sporbowalam i sie spoobalo. Niech moc bedzie z Toba !
OdpowiedzUsuńEhh, Londyn :(
OdpowiedzUsuńHah shopping Yeah:)
OdpowiedzUsuńSuper Maciek ♥
Heh!!!
OdpowiedzUsuńshopping w Londynie...
To nie to samo co w Warszawie
czy calej Polsce
:)))))
Zuza
O jaa... Oxford Street i King's Cross ... Zazdroszczę... :D Szczególnie King's Cross, ponieważ związane jest z Harrym xD
OdpowiedzUsuńJej ty to masz fajnie <3
OdpowiedzUsuńJeździsz sobie gdzie chcesz (chyba) ;D
Spotykasz się z gwiazdami ;)
Bardzo ci zazdroszczę ;))
Nie chciałbyś czasem wrócić do normalnego życia ? ;) Czy tak ci jest dobrze ?;)
Lovciam <3 ;**
Yeah byłam w tej kawiarence jest suuuper ♥
OdpowiedzUsuńrzeczywiście przydałaby się taka w Warszawie- fajnie by było :D Pooozdrowienia- Gabi :D
I love London <3
OdpowiedzUsuńJa tam nie wiem kiedyś cie nawet lubiłam ale teraz taki próżny jesteś może to moje odczucia no ale każdy ma prawo do swoich : )
OdpowiedzUsuńW Lodynie jest cudownie <3 Byłam tam już kilka razy i nadal chce tam wrócić :D Oczywiscie zakupy tez były ( to trzeba obowiazkowo zrobic w Londynie)
OdpowiedzUsuńSelfridges jest świetne, zwłaszcza piętro -1 (muzyka, film) :D
OdpowiedzUsuń