Święto szczególne, bo każdy ma kogoś bliskiego, kto umarł, i o kim dzisiaj pomyśli. Kogoś, kogo znał i kochał, albo tylko widział na zdjęciach w rodzinnym albumie.
Bo wszyscy mamy przodków. Wspominamy też ludzi, którzy nie byli dla nas kimś bliskim, ale kiedy odeszli, myśleliśmy o nich i dziwiliśmy się -dlaczego?
Niecaly rok temu byłem jurorem w konkursie "Blog roku 2010" Czytałem rożne blogi.
Jednym z nich był blog "Rak nieborak" pisany przez młodą kobietę, która ma raka. Pisała o swojej chorobie z poczuciem humoru. Rozmawiała ze swoim rakiem-nieborakiem, jakby chciała go oswoić i zaprzyjaźnić się z nim. Wtedy nie bardzo zwróciłem na to uwagę. Ale kiedy dostala nagrodę i wyszła na scenę żeby ja odebrać, okazało się że jest młodą, ładną dziewczyną w chustce na głowie. Była bardzo kolorowo ubrana.
Nie wiedziała co powiedzieć, rozpłakała się. Dziękowała wszystkim i mówiła, że dzięki temu będzie mogła pojechać z mężem w podróż poślubną o której zawsze marzyła. Dwa tygodnie temu dowiedziałem się, że umarła (13.10.2011)
A to jej blog: http://andzia-i-nieborak.blog.onet.pl/ i ostatnie wpisy męża.
Dziś wszyscy idą na groby i przez to stają się jakąś wspólnotą. Ja zawsze chodzę na Powązki. Idę powoli, nie spieszę się, bo bycie tam sprawia mi naprawdę przyjemność. Czytam nazwiska na grobach i wspominam sławnych ludzi- aktorów, poetów, pisarzy. Mam ze sobą parę zniczy, które zapalam na ulubionych grobach.
Na wojskowych Powązkach jest grób mojego dziadka, który umarł dwa lata temu. Miał 84 lata - czyli całkiem dużo... Zanim zachorował, całkiem dobrze się trzymał, bo uprawiał sporty, żeglował, grał na gitarze. Potem leżal w domu przez dwa lata. Odwiedzałem go raz na dwa tygodnie i starałem się być miły, bo wiedziałem, że każde odwiedziny moga być ostatnimi.
Nie chciałem żeby było tak, jak z odejściem mojej babci...
Miałem wtedy 7 lat. Pojechałem do nich na wakacje. Babcia była trochę chora, ale to tak, jak zawsze ze starszymi osobami. Miała duże, miękkie, ciepłe kapcie i gęste włosy do których lubiłem się przytulać. I pamiętam, że zawsze płakała jak wyjeżdżaliśmy, więc przed każdym wyjazdem biegłem do sklepu po batona którego jej wręczałem, żeby nie płakała...
No co?? Byłem w takim wieku, że słodki batonik najbardziej mnie uszczęśliwiał, dlatego dawałem jej to samo ;)
Pamiętam, że TEGO dnia, nie byłem dla niej dobry, nie wiem o co chodziło, ale nie byłem za miły. Jak co wieczór po dobranocce położyłem się spać. Zasnąłem. Nie pamiętam co mi się śniło, ale spało mi się dobrze. Za dobrze... Obudziłem sie w piękny, wakacyjny poranek, słońce wpadało do pokoju, ale coś mi nie pasowało.
Nie słyszałem głośnego chrapania babci, które zawsze budziło mnie w nocy. Zaciekawiony wstałem i zobaczyłem, że w łóżku babci nikogo nie ma. Podszedłem do dziadka i spytałem o co chodzi. Powiedział, że babci nie ma... Myślałem, że to żart i pobiegłem do pokoju rodziców.
- Mamo, tato, gdzie jest babcia? -krzyczałem.
-Babcia nie żyje -usłyszałem- zabrało ją pogotowie, umarła dziś w nocy.
Musiałem zajarzyć o co chodzi... Do tej pory ze śmiercią spotykałęm się tylko w Power Rangersach i w Wiadomościach... Załapałem. Nie będzie już ciepłych, mięciutkich kapci, pachnących włosów...
Na pogrzebie, w wieku 7 lat, mocno wydoroślałem... I nie pomógł nawet słodki baton.
Dziś emocje opadły i potrafię to opisać. Ale zawsze żałuję tego dnia, zanim umarła, że nie byłem dla niej dobry. Często zastanawiam się, czy jest w niebie... Czasem się pomodlę...
I myślę że kiedyś się tam wszyscy spotkamy, bo życie byłoby bez sensu, gdyby miało być inaczej....
A, i często dzwonię do dziadka Mariana, który mi jeszcze pozostał. Ma 86 lat i jest naprawdę spoko. I...chciałbym, żeby żył zawsze.
Amen:)
I wpadnijcie wieczorem.
Bedę miał już zdjęcia z moich ulubionych grobów na Powązkach.
Ps. Co do komentarzy pod poprzednim postem - było pytanie, czy czytam. Oczywiście, że czytam, ale nie mogę odpowiadać na komentarze, bo się nie da.
Do Cleo: jaki profil wybrałem w liceum?? Oczywiście kulturowy;)
Strony
Kamera ruszyla jak miałem jakieś sześć lat... A potem już się kręciła. Gdyby nie kamera, pewnie nigdy byście mnie nie poznali. Chodziłbym codziennie do szkoły, pisał regularnie sprawdziany, potem angielski, lekcja pianina, trening na boisku u księdza ( najlepsze boisko w okolicy;), kumple, podwórko, kompik i marzenia... O czym? Pewnie o wakacjach, fajnej dziewczynie i ... sławie. Jak każdy. Dziś sporadycznie bywam w szkole i ... znacie mnie. Postaci które gram, są do mnie trochę podobne, ale nie identyczne. Dlatego jeśli chcecie wiedzieć co u mnie, czym sie różnię od Tomka Boskiego, Michała z Ojca Mateusza i wielu innych ról, które zagrałem - wpadajcie. Postaram się pisać o moim prawdziwym życiu. I postaram się żeby było ciekawie.
I komentujcie, to będzie znak, że chcecie czytać;)
I komentujcie, to będzie znak, że chcecie czytać;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
:( . ja to żałuję, że mojego dziadka nie poznałam... zmarł 10 lat przed moimi narodzinami, ale ciągle od kogoś słyszałam że był wspaniałym człowiekiem.
OdpowiedzUsuń___
zrób kiedyś z fanami jakąś wideo rozmowę ;)pewnie wszyscy się ucieszą ;p
prosze Cię ..odpowiedz : masz dziewczynę ? ...wystarczy tylko tak,nie ;D
OdpowiedzUsuń(wiem , że pytanie trochę nie do wpisu ,przepraszam.. )
:(( .
OdpowiedzUsuńJesteś bardzo dojrzały jak na swój wiek.
dobry pomysł z wideo rozmową...jej to by było super...co ty na to ? :)
OdpowiedzUsuńzrobisz tinychat ? :)
OdpowiedzUsuń[ live chat ! ] proszee
chyba każda z nas chce !
Wiesz, wzruszające jest to, w jaki sposób piszesz o swojej babci... Moja odeszła w tym roku, w sierpniu. Łezka mi popłynęła, kiedy tak czytałam o Twojej babci. Przypomniała mi się moja. Ciągle ją czuję przy sobie...Wiem, że nade mną czuwa...Ty wydoroślałeś, ja zachowałam się jak dziecko...
OdpowiedzUsuńTak mi się udzielił ten wspomnieniowy klimat, że w głowie słyszę ulubioną melodię mojej Babci...Polskie drogi...
Dziękuję.
Moja babcia miala w tym roku rocznice smierci: c pieknie napisales
OdpowiedzUsuńO jacie, aż się popłakałam, straszne jak ktoś bliski odchodzi. mi zostały tylko dwie babcie, które bardzo kocham. Ale dzisiejszy dzień jest straszny. Moja ciotka zawsze ma o coś do nas wąty. Nawet na grobach krzyczała na nas, bo coś jej się nie podobało, ona według mnie jest nienormalna, nic do niej nie trafia. Masz może jakiś pomysł co mam z tym zrobić??
OdpowiedzUsuńMam oczy pełne łez. Szczerze to nie wiem co napisać. W końcu śmierć przychodzi i odchodzi ale opisac się jej nie da. Dziękuje ci za to że próbujesz .
OdpowiedzUsuńZawsze warto próbować.
Pierwszy raz weszłam na bloga tej Dziewczyny dzisiaj . Dowiedziałam się , że mieszkała tak blisko mnie ....
OdpowiedzUsuńNiestety tak już jest, że ludzi zaczynamy doceniać dopiero jak ich już nie ma, zastanawiamy się wtedy, że mogliśmy być dla nich bardziej wyrozumiali, mogliśmy trochę inaczej postępować.
OdpowiedzUsuń"Spieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą"
A poza tym fajnie, że dzielisz się z nami swoimi historiami, odczuciami...Lubię to czytać! ; )
Dla uściślenia dziś obchodzimy Dzień Wszystkich Świętych, jest to dzień, w którym powinniśmy się cieszyć oraz pomyśleć nad swoją drogą do świętości. Dzień 2 listopada to Święto Zmarłych i w tym dniu modlimy się o dusze zmarłych. Pamiętajcie, że w dniach 1-8 listopada możemy uzyskać dla zmarłych odpust zupełny (każdego dnia dla jednej). Trzeba tylko spełnić kilka warunków.
OdpowiedzUsuńaż mis ię płakać zachciało... smutne...
OdpowiedzUsuńJak to czytałam to się popłakałam, naprawdę.
OdpowiedzUsuńCoraz bardziej mnie zadziwiasz ;) (mam podobną historię).
+ Nie dałoby się zrobić spotkania z fanami Rodzinki.pl, w którymś z krakowskich Empików ?
Jakbyś odpowiedział w następnej notce byłabym bardzo wdzięczna ;)
Magda. ;D
To naprawdę piękne co piszesz ;)
OdpowiedzUsuńjesteś bardzo specyficzny,ale tez bardzo wyrozumiały jak na swój wiek.
OdpowiedzUsuńhm... Współczuję ci że twoje babcia ci umarła.
OdpowiedzUsuńNaprawdę. Widać po opisie że ją bardzo kochałeś i nadal kochasz. Też jakoś lubię chodzić po cmentarzach. Wręcz uwielbiam to,wtedy wszystko można sobie przemyśleć.
:)
OdpowiedzUsuńMaciek przyjedź kiedyś do Żywca do Empiku :) ♥
OdpowiedzUsuńMaciek nie ma dziewczyny.
OdpowiedzUsuńMacku.. Ja znam to uczucie jak to jest ..
OdpowiedzUsuńJak ja mialam 7 lat moja babcia tez zmarla ona mieszkala w domku obok mojej cioci .. Moj kuzyn namowil mnie zeby dostac u nich na noc wic zostalam .. Rano wstalam otowrzylam dzwi od pokoju a moja kuzynka wlasnie stala przed dzwiami .. Oparlysmy sie o barierke od schodow i patrzylismy na dol do okien od salonu .. Moja kuzynka mi powiedziala
- Emika babcia nie zyje (emika tak mnie nazywa rodziny i ci co mnie dobrze znaja .. Imie wymyslone przez moja siostre bo jak byla mama nie umiala wypowiedziec emika) .. Ja ino powiedzialam AHA i do teraz sie zastanawiam jak ja moglam cos takiego powiedziec .. Przez te 3 dni co byly modlitwy za moja babcia nie moglam przezstac plakac nie moglam spac .. Nawet teraz kiedy to pisze mam lzy w oczach .. W tamtym roku zmarl moj dziadek .. Nie kochalam go ale nie lubilam nigdy pierwszego tygodnia miesiaca z nim bo dostawal rente i chodzil do pijalni ktora jest 5 minut od jego domu .. Przychodzil pijany do domu grozil mojej babci a ja wtedy plakalam bo sie balam .. Ale jak zadzwonili do nas z polski z wiadomoscia ze moj dziadek nie zyje nie moglam opanowac lez .. Zaczelam plakac i niemoglam przestac .. Moja babcia jest teraz sama .. I zawsze jak do niej dzwonie z austrii a ona nieodbiera zaczynam sie denerwowac czy jest sie nic nie stalo .. Dostal mi jeszcze jeden dziadek byly maz mojej zmarlej babci ale ja go nielubie dostawil moja babcie i wyjechal .. Ja go prawie nieznam przyjejzdza od czasu do czasu ale ja nawet nie mam ochoty go widziec .. Dla mnie liczy sie juz tylko moja babcia i mam nadzieje ze bedzie jeszcze dlugo zyla chociasz tez sie z nia czasami kluce .. Ale mysl o tym ze moge ja stracic otwiera mi czy ..
Pozrawiam Emanuela
Ta notka wzbudziła zapewne w każdym, jakieś wspomnienia o ludziach którzy odeszli. Każdy pamięta o osobach bliskich jego sercu. A sposób w jaki ty to opisałeś, wzbudza takie wzruszenie, jakbyś pisał również o naszych bliskich.
OdpowiedzUsuńDzięki. !
chyba wiem,co czułeś wtedy gdy to nastąpilo,lecz w moim wypadku smierc dziadka nastąpila w nocy 5.11,gdy ja w dzien poprzedni bawilam sie jak malo kto na swoich urodzinach;/ /lily92
OdpowiedzUsuńmoże trzeba to zostawić bez komentarza . No , ale przyznać trzeba ... przykra historia . ; (((
OdpowiedzUsuńrok temu zmarła mi przyjaciółka , teraz jak o Niej myślę płakać mi się chce .
__ to umieranie jest bezsensu __
ja bardzoo chciałabym poznać mojego Dziadka , ale los taak chciał i umarł przed moimi narodzinami .
Jakie TO jest przykre . ; (((((( .
__________________________
Julkaa .
Kurcze ale ładnie to opisałeś.Tak sobie myślę,że to dobrze,że masz tego bloga.Czuję,że jeszcze bedzie o czym poczytać.
OdpowiedzUsuńWieczorem wpadnę zobaczyć te zdjęcia a teraz życzę Tobie i wszystkim czytelnikom pozytywnego wtorku:)
Ja mimo że nie byłam związana z dziadkiem jego pogrzeb przeżyłam bardzo, więc nie wyobrażam sobie nawet co mógł czuć 7 letni chłopiec który stracił ukochaną babcię. Pogrzeb dziadka był ciężki, ale kiedy odeszły z mojego życia dwie osoby nie przekraczające 20 lat, to była i jest dopiero trauma, ciężko zaakceptować że ktoś tak młody odchodzi na zawsze. A chodzenie po cmentarzu też lubię, to zmusza nas do jakiś refleksji na temat swojego życia..
OdpowiedzUsuńMaciek, to co napisałeś jest piękne. Mam łzy w oczach. I to coś w gardle, czy czujesz że zaraz będziesz płakać. Mam dwóch dziadków i dwie babcie. Naprawdę nie wiem co bym zrobiła gdyby odeszli. Teraz mam 15 lat, mam nadzieję, że będą nawet pradziadkami. Tak dobrze by się spisali w tej roli. Nie wyobrażam sobie budzić się ze świadomością, że ich nie ma. Moich kochanych dziadków. Moich kochanych babć. Dziękuję Ci za ten wpis, bo dał mi do myślenia. Pogody ducha, Gosia.
OdpowiedzUsuńCzęsto nam umiera ktoś bliski, ja miałam takie szczęście, że jeszcze nikt taki mi nie umarł, albo po prostu nie pamiętam bo byłam malutka. Jednak jestem osobą bardzo religijna. I wiem, że modliwtwa za zmarłych pomaga, i nie musi być to tzw. "odklepanie" 10 różańca tylko czasami można poprpstu tak sobie pogadać, swoimi słowami, jak z przyjacielem. Naprawdę to pomaga :)
OdpowiedzUsuńsiema sprawdzajcie to ! znalazłem ten profil przez przypadek - gosciu robi zajebista muze ! http://www.myspace.com/mr.zajan
OdpowiedzUsuńa co do bloga jest GIT :) !
Trudno jest pogodzić się ze śmiercią bliskich osób, ale życie ciągnie dalej i możemy im dac tylko modlitwę ; ).
OdpowiedzUsuńWidzę, że nie tylko ja mam głębokie przemyślenia tego dnia, chociaż moim zdaniem powinniśmy częściej myśleć o naszych bliskich zmarłych a nie tylko tego 1 listopada.
Tak jak moja poprzedniczka miałam łzy w oczach gdy to czytałam.
Ps. Takie nie typowe pytanie: Czy twoja babcia "odwiedzała Cię" w snach po śmierci? ; ].
Powodzenia.
Niestety tak już jest każdy z nas kiedyś umrze ja nie znałam nawet jednej osoby z mojej rodziny która umarła ,ale czytając twój post łezka zakręciła mi się w oku
OdpowiedzUsuńnie śmieją się z ciebie w szkole że prowadzisz tego bloga i non stop piszesz cośna fb ?
OdpowiedzUsuńDobrze Cie rozumiem, 5 lat temu zmarł mój jedyny dziadek. Nigdy nie okazywałam mu jak bardzo go kochałam... Teraz tego żałuje. Jedyną rzeczą, która mnie w tedy pocieszyła, było to, że gdy widziałam jego ciało, był wciąż uśmiechnięty. Nie mogłam przestać płakać jeszcze przez dłuższy czas. Wtedy byłam jeszcze rozpieszczoną gówniarą, która nie potrafiła niczego docenić. Miałam trudne dzieciństwo... Dzisiaj podchodzę do życia bardziej doroślej niż kiedyś.
OdpowiedzUsuńMaciek, Nie nudzi Cie takie pisanie bloga?
OdpowiedzUsuńWiem Wiem kontakt z fankami.
Ale odrobina prywatnosci by sie chyba przydala.
Jak widze po twoich wpisach na blog to jesteś strasznie wrażliwy ;d
Co bardzo cenie ; D
I mam jeszcz pytanie jak dajesz rade połączyć dwie rzeczy chodzi mi o szkołe i aktorstwo. Czy wgl. dajesz rade ? ;D
Czekam na odpowiedź i mam nadzieje, że odpiszesz ;DD Skoro tak czasem czytasz co piszą ;D
Wiesz co moja babcia też nie żyje :( i też czasami żałuje, że nie powiedziałam jej na koniec, że ją kocham itd. ale mam nadzieje, że gdy się spotkamy w niebie wszystko jej powiem :)
OdpowiedzUsuńWiesz myśle ,że jesteś bardzo wrażliwym człowiekiem i ciepłym a takim jest w zyciu najlepiej;)) też została mi jeszcze babcia która ma 89 lat!;)
OdpowiedzUsuńAż się wzruszyłam. ;((
OdpowiedzUsuńAle tak pięknie piszesz.. fajnie, że są jeszcze takie osoby, które myślą czasem o czymś poważniejszym a nie tylko o głupotach.
Ogólnie to nie wiedziałam, że jesteś taki uczuciowy i że lubisz tak reflektować, ale uważam że to bardzo dobrze...
A myślałam, że takich osób to już nie ma.
Super blog, lubię go czytać ;)
Pozdrawiam :))
Po pierwsze nareszcie jakiś głęboki wpis, który czytało mi się bardzo dobrze. Powinieneś więcej dawać takich głębokich przemyśleń, ponieważ to jest to, co się czyta.
OdpowiedzUsuńDzięki za odpowiedź na komentarz. Ja jestem na kulturowo-humanistyczno-lingwistycznym.
Wpis głęboki i poruszający. Pokazuje Twoje spojrzenie na sprawę i ukazuje Twoją dojrzałość.
jesteś kochany jak to czytałam płakałam chce cię kiedyś jeszcze raz spotkać.
OdpowiedzUsuńPS; masz najpiękniejszy śmiech na świecie;))) kc
Widze poprawy jeżeli chdzi o podziekowanie ludziom, ale marti mnie to ze tylko odpowiedziałeś 2 osobą, trzeba powiedzieć DZIĘKUJE WSZYSTKIM :) wtedy będę szcześliwa. A tak to bardzo zruszający post :)
OdpowiedzUsuńJak wy możecie pod takim wpisem o czacie pisać !!
OdpowiedzUsuńŁza mi nawet poleciała ja nawet swojego dziadka nie poznałam wszyscy teraz mówią ze był takim wspaniałym człowiekiem ale ja się o tym nigdy nie przekonałam;( ale taka jest kolej rzeczy
A i fajnie że umiesciłes tu takie twoje pżezycia:)
OdpowiedzUsuńJa pamiętam dokładnie dzień, kiedy umarł mój dziadek. Ostatni raz widziałam go tuż przed wyjazdem na mój pierwszy wyspowy obóz. I równy miesiąc po obozie, leżał w trumnie :(
OdpowiedzUsuńWłaśnie zaraz jadę postawić dla niego znicz.
Ja nie przepadam za tym świetem ;< w tym roku zamrło bardzo dużo bliskich mi osób w tym wujek który zmarł tego samego dnia kiedy obchodziłam swoje 16 urodziny ;< były to jedne z moich najgorszych urodzin w życiu, bo pierwsze to był mój roczek kiedy pare dni przed zmarł mój dziadek. ;< nawet go nie pamietam !!!! ;< ;< ale mam o nim miłe wspomnienia ;) i to się liczy !!!! czasami bardzooo mi go brakuje ! ;<
OdpowiedzUsuńprzykro mi z powodu Twojej babci ;< ale czasmi tak to już jest .. ale trzeba żyć dalej ;)
oczywiście będę wieczorem ;)
miłego dnia ;)
ja jadę zaraz odwiedzać kolejne groby bliskich ;) tylko tyle mogę teraz dla nich zrobić, pomodlić sie za nich.
Gusia ;)
Normalnie wzruszyłam się :'[
OdpowiedzUsuńPiszesz naprawdę świetne teksty :)
P.S. Mój dziadek też ma na imię Marian ;)
Wzruszyłam się :)
OdpowiedzUsuńJa ostanio straciłam kuzyna. Miał dopiero 30 lat. Osobiście go nie znałam, ale zawsze gdy chodze do niego na grób to zaczynam płakać. ;(
P.S. Do jakiego liceum chodzisz??
przykre ale no cóż takie jest życie ;(
OdpowiedzUsuńJejku jak Ty pięknie piszesz ! nie będę oryginalna, jak powiem że też się wzruszyłam, ale to prawda, gdyż niedawno zmarła moja prababcia (miała 83 lata), którą bardzo kochałam i nie mogłam się z nią pożegnać, ponieważ była ciężko chora i nie wpuścili mnie do niej na oddział.. Poniekąd byłam na to przygotowana, że odejdzie, ale i tak trudno mi było się z tym pogodzić... Także znam ten ból, ale teraz jedynie możemy pójść na cmentarz i pomodlić sie za naszych bliskich zmarłych :)
OdpowiedzUsuńpAuL!Na takie komentarze raczej tu nie przejdą.
OdpowiedzUsuńWyobrażasz sobie, że nagle tłumy nastolatek czekają aż Maciek skończy lekcje i będą mogły rzucić mu się na szyję i zacząć prosić i pójście "na herbatkę" xxD
Już wiemy, że uczy się w Warszawie na profilu kulturowym. Niech chłopak żyje własnym życiem tak jak my wszyscy ;]
Ej Maciek masz dziewczyne ???dpowiedz prosimmy!!
OdpowiedzUsuńMaciek masz dziewczyne?? odpowiedz prosimy!!
OdpowiedzUsuńBardzo dojrzały wpis, jeden z najlepszych jak dotąd :)
OdpowiedzUsuńNie obwiniaj się co do Twojej babci - nie liczy się to, że tego jednego dnia byłeś niemiły, tylko to, że byłeś dla niej dobry przez wszystkie inne dni.
Ja idę później pozapalać świeczki na starych, opuszczonych grobach poniemieckich, bo smutno mi, kiedy widzę kontrast między jasno oświetloną aleją grobów ludzi, których bliscy zjeżdżają się z całego kraju, a grobami ludzi, którzy nie mają już nikogo...
Trzymaj się :) :*
wzruszyłam się :]
OdpowiedzUsuńszkoda, że tak wyszło wtedy z Tw babcią ;((
jeden z dziadków zmarł zanim się urodziłam, a drugi zmarł gdy miałam 9 lat. prawie go nie pamiętam ;((
Witajcie . ; ) Do tych ciekawskich - z tego co wiem Maciek nie ma dziwczyny Wystarczy oglądnąć jeden filmik z wywiadem , w którym Maciek mówi że jej nie ma . Maciek gratuluje ci . Masz wspaniałego bloga . FAjnie że go prowadzisz na ,, bieżąco '' ; D Weszłam na blog http://andzia-i-nieborak.blog.onet.pl/ Takie jest niestety życie że każdy z czasem umiera . : (
OdpowiedzUsuńMój tato też nie żyję . Zmarł kiedy miałam 8 lat . I dziś jest taki dzień w którym szczególnie dużo o nim myślę i o innych którzy zmarli . Fajnie że jest takie święto . Smutne - fakt . Ale dzięki niemu pamiętamy o zmarłych .
Maciek tak trzymaj . Niedawno zobaczyłam że piszesz bloga i będę zaglądać na bieżąco ; ) Obiecuję . Podoba mi się tu : D ! Zaglądnę jeszcze dziś wieczorkiem . Trzymaj się , i powodzenie Maciek . ! NApisze jeszcze : *
Gdy mój tata umarł ja miałam 7 lat, teraz mam 15 więc już połowę mego życia na tej planecie spędzam bez niego. Jego starsza siostra zmarła w tym roku w sierpniu(miała 54 lata).Dziadek i babcia nawet nie dożyli moich narodzin. Już nikt mi nie pozostał od strony taty. Śmierć rodzica jest czymś strasznym dla dziecka...co gorsza nikt ze mną nawet o tym nie porozmawiał(chociaż tego bardzo potrzebowałam), więc musiałam sobie z tym sama radzić...bardzo szybko wydoroślałam. Została mi tylko mama, która strasznie płakała...ja chciałam ją podtrzymać na duchu, więc gdy chciałam płakać zamykałam się w łazience i płakałam tak cicho żeby mnie nie słyszała. Od tamtej pory nie płaczę na żadnym pogrzebie- zastanawiałam się nawet dlaczego WNIOSEK:najgorszy pogrzeb już przeżyłam.
OdpowiedzUsuńDo taty byłam bardziej przywiązana niż do mamy(mamy prawie w ogóle nie pamiętam za czasów dzieciństwa).On mnie zawsze rozpieszczał ;) Był wspaniałym człowiekiem(zawsze wszystkim pomagał). Nawet dzieciaki z klasy (gdy się już dowiedziały o śmierci) mówiły, że chciałyby aby ich ojcowie byli tacy sami;) Nie powiem było to budujące ale tylko na chwilę. Potem znowu kilka osób mi to wytykało, że nie mam taty-i to było straszne.Czas mijał nauczyłam się z tym żyć, ale są takie momenty że ściska mnie za gardło i nie mogę się powstrzymać od płaczu. Oczywiście nikt o tym nie wie. Już wszyscy się przyzwyczaili że go nie ma i nawet mam wrażenie, że nie pamiętają,że był- nawet mama co mnie najbardziej boli.
Z "dziadków" została mi tylko babcia od strony mamy, ma 86 lat i ani jednego siwego włosa na głowie. Niestety nigdy mi nie powiedziała że mnie kocha nawet mnie nie przytuliła...No cóż widocznie taki mój los...Mam jeszcze drugą przybraną babcię(ciocia mego taty-tata też stracił rodziców gdy był dzieckiem a ona się nim zaopiekowała) ona znowu daje mi dużo ciepła ja jej też pokazuje. że wiele dla mnie znaczy.
Maciek jeśli to przeczytasz będzie mi bardzo miło...a jeśli to w jakiś sposób skomentujesz to będę chyba w 7 niebie :)
Dominika
Ja moją babcie straciłam w ubiegłym roku. Przez 3 lata chorowała na raka więc miałam czas na oswojenie się z tym, że nadejdzie ten dzień. Ale i tak to wydarzenie zmieniło moje życie. ;/ Ona była osobą, która zawsze chętnie mnie słuchała, razem się śmiałyśmy itp. Niby się przyzwyczaiłam już do tego, ale pisząc ten komentarz wzruszyłam się.
OdpowiedzUsuńNa cmentarz pójdę później, bo lubię patrzeć na palące się znicze o zmroku. Wtedy jest tak kolorowo. :)
Masz dziewczyne ?? odpowiedz ,jeśli to przeczytasz lub odpowiesz będę w 7 niebie!
OdpowiedzUsuńKasia
Maćku sądzę że masz talent do pisania różnych opowiadań itd . ; )
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o dzień dzisiejszy . Byłam dzisiaj na cmentarzu i odwiedziłam grób mojej pra babci i mojego pra pra dziadka . Pra pra dziadka nie widziałam nawet w albumach . Pra babcie pamiętam z tego że była naprawdę kochana i zawsze siadałam u niej na kolanach . Mam z nią kilka zdjęć.Zmarła gdy miałam 6 lat . Oglądałam wtedy bajki i usłyszałam jak spadła ze schodów a później pojechała do szpitala i tam umarła . Niewiem czy to przeczytasz ale jeśli tak to daj jakiś znak . / Weronika .
mi w tym roku zmarł dziadek ... ;( i niestety przed jego śmiercią rzadko go odwiedzałam ... ale dziś na wieczór pójdę odwiedzić go na cmentarzu, położyć kwiatka i zapalić znicz na grobie :)
OdpowiedzUsuńps. czytam wszystkie Twoje wpisy, ale rzadko kiedy zostawiam komentarze :P
pozdrawiam.
Marlena .
Nie mogę uwierzyć , że Ty tak to napisaleś , do tej pory myślałam, że nie masz czasu na 'smutne rzeczy' i dobrze się bawisz.
OdpowiedzUsuńale szacun xD :)
autorka powyzszego komentarza Martyna xd
OdpowiedzUsuńkurcze maciek ja mam nadal złość do siebie nie mogę sobie wybaczyć że tak słabo pożegnałam się z dziadkiem miałam wtedy 8 lat i mój dziadek wieczorem zasnął i się nie obudził.A na jego pogrzebie tylko pogłaskałam go po ręce i się rozbeczałam jak mały gówniarz ale to był szok
OdpowiedzUsuńTobie z całego serducha współczuje.
Dzisiaj 3 godziny na cmentarzach!!!
Masakra plecy mnie bolą od stania!!!
Czasami umierają Ci którzy powinni żyć...;((
OdpowiedzUsuńA tak poza tym to pięknie napisałeś:D
Dominika.
:(...
OdpowiedzUsuńPamiętam, jak jakieś 3 miesiące temu byłam u babci. Wzięłam do niej laptopa. Babcia jak to babcia, nie wiedziała co to jest FB i te inne rzeczy. Tak więc powiedziałam jej, że na FB może znaleźć np. swoją rodzinę. Poświęciłam jej te pół godzinki, szukałyśmy jej sióstr, braci, siostrzeńców itp. W sumie jedyną osobą,której profil znalazłyśmy, była jej młodsza siostra, z którą dawno nie miała kontaktu. Babcia trochę mi ją opisała, poopowiadała różne historie z nią związane i było fajnie. A następnego dnia wieczorem zadzwoniła do mnie i powiedziała mi, że jej siostra zmarła wczoraj, czyli w tym dniu, kiedy mi o niej opowiadała... Dziwnie mi się tak zrobiło. Mam wrażenie, że w jakiś sposób zwołała babcię i mnie na tego Facebooka. Tak jakby chciała się z nami pożegnać... A może przesadzam.
Tak czy owak, muszę przyznać, że bardzo ładnie piszesz ;)
Dokładnie, szacun dla Ciebie. Że miałeś odwagę napisać to co było. Ja się boję o swoją babcię i dziadka bo są moimi jedynymi dziadkami, ponieważ z drugiej strony mojej rodziny już dawno umarli i nie wiem nawet czy mnie widzieli. Co miesiąc jeżdżę do nich, odwiedzam, pomagam i nie chcę ich stracić. Nie musisz tego komentować.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Magdalena. ;)
ja mam 2 babcie i jednego dziadka. Od strony mamy mam tylko babcię, dziadek zmarł jak moja mama miała 16 lat. Kocham moje babcie i dziadka, ale najbardziej tą od taty. Przyjeżdżam do niej chociaż raz w tygodniu, często na weekend bo mieszka blisko mnie. Choruje na zaćmę i ostatnio niewiele widzi ale mimo to codziennie chodzi na zakupy, na działkę i opiekuje się mną, moją siostrą i kuzynem zawsze kiedy do niej przyjedziemy.
OdpowiedzUsuńNie wyobrażam sobie że mogłoby jej kiedykolwiek obok mnie zabraknąć..
Za 4 dni ma urodziny, już nie mogę się doczekać kiedy znowu ją zobaczę i będziemy razem rozmawiać o programach jakie lecą w telewizji, co się stało w jakim programie który czasem zdarzy jej się oglądnąć.. Jak razem będziemy oglądać 'trudne sprawy' ;)
śmierci się bardzo boję, w ogóle boję się zmian i dlatego staram się o niej nie myśleć. 1 listopada to dla mnie kolorowe znicze wieczorem i słodycze na cmentarzach. Mam nadzieję, że nie będę miała okazji się nigdy rozczarować..
Kamila Dominika Tomanek
ps. Pozdrawiam Cię bardzo i dziękuję za ten post :) Ostatnio coraz bardziej mnie zaskakujesz :D
niesamowita dojrzałość przebija się między słowami Twojego wpisu ... genialne, choć smutne.
OdpowiedzUsuńja miałam 7 lat jak umarł mój dziadek... tylko ,że nie byliśmy zbytnio zżyci wiadomo jak to stary człowiek miał swoje dziwactwa, a ,ze mieszkał w Grodzisku Mazowieckim (rodzinne miasto taty) to godzina drogi z Warszawy.. i weź tu się wybierz z 3 stosunkowo małych dzieci na taką wycieczkę. Wczoraj jak byliśmy u niego na cmentarzu to wspominaliśmy jego pogrzeb, ja byłam wtedy jeszcze dzieckiem, ale on miał 16 lat i mimo wszystko pamiętamy mniej więcej tyle samo. Babci w ogóle nie poznałam , bo umarła na rok przed moim urodzeniem, wiec pozostają mi filmy z kamery i zdjęcia...Na cmentarz w Grodzisku bardzo lubię chodzić bo czasem jak zbierzemy się wszyscy tj. moja rodzina, siostra taty z z rodzina i kuzyni Taty z rodzinami, i stoimy nad grobem to jest wesoło... ludzie trochę dziwnie się na nas patrzą ale z drugiej strony nie widzę sensu żeby się smucić... Dziadkowie od strony mamy się jeszcze trzymają i kontakt z nimi mam lepszy bo mieszkają 2 ulice dalej , więc czasem nawet przypadkowo się spotkamy... ba.. teraz są nawet u nas na obiedzie.. i razem z moimi rodzicami po raz 30 chyba w życiu oglądają Znachora :D
OdpowiedzUsuńPs. Wiem ,że łatwo mi mówić , ale nie powinieneś mieć takich wyrzutów z powodu swojego zachowania wobec babci.. byłeś wtedy jeszcze dzieckiem, i jak każdy w tym wieku byłeś głupiutki...
PPS. O blogu słyszałam, o kobiecie czytałam też gdzieś artykuł.. szkoda ,że przegrała tą walkę... /Inka
ehh. współczuję ci :( musiałeś dużo przeżyć. ja tez miałam ciężko, jak miałam 6 lat zmarł mi tata za niecały miesiąc dziadek, zaraz potem chrzestny i babcia. więc wiem co musiałeś czuć. a dzisiejszy dzień najbardziej nam wszystkim przypomina o śmierci najbliższych...
OdpowiedzUsuńobaj moi dziadkowe zmarli na raka płuc... jednego w ogóle nie znałam, a drugiego bardzo dobrze. wydaje mi się, że wiem co czujesz. nie lubię tego święta, może raczej dnia...
OdpowiedzUsuńmam pytanie: do jakiego liceum chodzisz?
smutne,ale prawdziwe.. blog genialny i przede wszystkim szczery, prawdziwy. Fajnie,ze pokazujesz jaki jestes,gdy gasną kamery! :)
OdpowiedzUsuńpięknie to opisałeś. ;)
OdpowiedzUsuńwzruszające...
Wzruszające...
OdpowiedzUsuńGenialnie opisujesz, masz do tego niezwykły talent <3 Nie spotakałam się z równie dojrzałą osobą w tym wieku.
OdpowiedzUsuńZORGANIZUJ CZAT Z FANAMI, PROSIMY <3 ;)!!!!!!!!
aż mi się łza zakręciła (jestem wrażliwa). Ja tak miałam jak byłam na wakacjach u cioci, chorowała na raka i miała ataki. Byłam przy 2. Najgorsze było, kiedy wzywali księdza i karetka przyjechała. To już były ostatnie dni cioci, a miałam dopiero też tak z 7 lat i nie wiedziałam co się dzieje. Nigdy jej nie zapomnę, moja najlepsza ciocia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! Starsza koleżanka:)
wzruszyłam się. I ja też mam dziadka Mariana. :)
OdpowiedzUsuń+ mam 2 pytania i licze że ma nie odpowiesz ;)
1 : (to bardziej rada)jeśli czytasz komentarze wiec możesz na nie odpowiadać w postach :) np. takie oddzielne posty dla fanów :)
2 : Wolisz jak się do Ciebie mówi Maciej czy Maciek ? :)
Ja pamiętam jak maiłam 6 lat to moja prababcia zmarła. Przyjechał karetka a na drugi dzień dowiedziałam się że umarła.
OdpowiedzUsuńJessica
popłakałam się, cetralnie - siedze i rycze. Piękna notka!
OdpowiedzUsuńVideo rozmowa tak to by był świetny pomysł jak byś miał czas to zastanów się nad tą propozycją, wszyscy by się pewnie ucieszyli hmm?
OdpowiedzUsuńTo bardzo wzruszające, ale prawdziwe... Mój dziadek zmarł w wieku 65 lat. Ja miałam wtedy 8 lat. Bardzo go kochałam. Był wspaniałym człowiekiem. Kupował mi co tylko chciałam. Nigdy na mnie nie krzyczał. Często go odwiedzałam wraz z bratem. Razem robiliśmy różne pikniki, imprezy, podchody. Lecz kiedy zachorował na raka płuc przestałam go odwiedzać... Miałam tylko 8 lat i wiem, że to dziwne, ale bałam się go... Od wielu osób słyszałam, że dziadek jest teraz taki inny, ma inny kolor skóry, wygląda bardzo źle... Wyobrażałam go sobie strasznie... Raz gdy pojechałam go odwiedzić on bardzo się ucieszył. A ja? Weszłam do pokoju, zobaczyłam go i uciekłam... Poszłam do stodoły, usiadłam w kącie i zaczęłam płakać... Mój tata znalazł mnie tam po 10 minutach. Rozmawiał ze mną. Jemu także było bardzo przykro gdy widział swojego tatę w jakim jest stanie. Po tym wydarzeniu nie mogłam się pozbierać. Tatuś wiedział jak przeżyłam tamto spotkanie z dziadziusiem i w przeciwieństwie do mamy nie zaciągał mnie tam codziennie... Dwa miesiące później mój dziadek umarł... Gdy się o tym dowiedziałam łzy zaczęły mi lecieć i nie mogłam tego opanować. Babcia od strony mamy, z którą mieszkaliśmy pocieszała mnie. Byłam razem z rodziną odwiedzić zmarłego dziadka w domu dzień przed pogrzebem. Tylko weszłam do pokoju, w którym stała trumna, podeszłam do dziadka, pocałowałam go w policzek i wróciłam do samochodu. Wtedy już nie płakałam. Na pogrzebie nie byłam. Bałam się, że znów będę płakać całymi nocami. Dzień po pogrzebie dziadka zachorowałam na anginę i długo nie mogłam się z niej 'wykurować'. Dzisiaj żałuję, że w tym trudnym okresie choroby mojego kochanego dziadka nie odwiedzałam go. Jak ja mogłam się bać własnego dziadka? Jak mogłam tak po prostu od niego uciec? Gdy o tym myślę łzy same lecą z oczu... Wspominam mojego dziadka bardzo dobrze, ale z dnia na dzień coraz mniej go pamiętam... ♥
OdpowiedzUsuńKarolina K.
Łał Maciek aż mniee wzruszyoo..
OdpowiedzUsuńbardzo poważniee do tego podchodziszz, doroślee, i tu +
tak to jest że
,,rodzimy się po to by żyć, żyjemy po to by umieraać ;/''
Ja naszczęscie mam wszystkie babcie i dziadkóww lecz napewno doceniee to dopiero gdy odejdą ...
[*]
rEfleksyjniee...
wzruszyłam się.<3
OdpowiedzUsuńCzekamy na czat z tb!
OdpowiedzUsuńBd kiedyś we Wrocku, bo masz tam masę fanek? odpisz na to pytanko ;)
Strasznie mi przykro z powodu Twojej babci...ja mam tylko jedna babcie i strasznie ja kocham...dziadkow nie znalam,ale wiem,ze jeden zachorowal...a drugi rzucil sie pod pociag a jego zona umarla z choroby i tesknoty. Nie znalam ich ale i tak trudno mi sie o nich rozmawia...wiesz dobijasz mnie ;/ moja mama ma takiego nieboraka codziennie boje sie zasnac bo nie jestem pewna czy rano mama wstanie czy nie...to jest trudne i gdybym miala ja stracic to nie wiem czy umialabym jeszcze zyc...fajnie jest poczytac wpis chlopaka,ktory dorosnal...dzieki Tb wiem,ze nie jestem sama...piszesz z sensem. Dziekuje;*
OdpowiedzUsuńNo śmierć..taka kolej rzeczy na każdego przyjdzie czas ;c
OdpowiedzUsuńJa nie znam swojego dziadka ale słyszałam że jest nie samowitym człowiekiem a właściwie był .;cZe względu na to że moi rodzice są po rozwodzie nie byłam na jego grobie...Dwa tygodnie temu zmarł mi dziadek ;cc! mojej przyrodniej siostry dziadek ale kochałam go jak swojego.! bardzo mi go brakuje nie mogłam być na pogrzebie bo leżałam w szpitalu.Nie pojechałam wczoraj na grób z rodzicami bo stwierdziłam że nie dam rady...jeszcze za wcześnie(a po za tym daleko w Zamościu)..Barakuje mi ich na każdym kroku..W sandomierzu też mam pochowanego wujka i ciocię...ale ja z rodzicami nie pojechaliśmy tego roku....dzisiaj byłam na grobie mojego brata ciotecznego..żył chyba tydzień ;c teraz chyba by był ok.twojego wieku ;c ale jak patrzę na ten mały grobik to aż mnie coś w gardle ścicska...miał na imię Grześ ♥ Ale kiedyś wszyscy razem się tam spotkamy ..ja wiem że oni czekają na nas ...I że czuwają nad nami ; * Dziękuję wam..szkoda że tak szybko odeszliście ;c Nigdy was nie zapomnę ♥♥
Pozdr. Natasia (Natalia; )
JAK BĘDZIESZ MIAŁ CZAS WEJDŹ I ZOSTAW JAKIŚ MAŁY KOMENTARZ:*
OdpowiedzUsuń---------->>>>> http://teenage-dream1313.blogspot.com/
ps. wzruszająca opowieść!
Ja nie mam dziadka właściwie to nigdy nie znałam mojego taty ojca bo kiedy miałam sie urodzić on zmarł :( Został mi dziadek i dwie babcie :)
OdpowiedzUsuńNie na widze tego uczucia kiedy jestem na cmentarzu przy grobie kolegów coś sprawia że chce mi się płakać bo odeszli w tak młodym wieku :(
Często z winy innych ludzi :([*]Kuba [*]Krzysiek :(
Pięknie wszytko opisujesz, bardzo ciekaiwe, aż się łzy w oku kręcą;( Śmierć to smutna rzecz;(
OdpowiedzUsuńZ innej beczki: ja również czekam na chat z tobą! O i racja Wrocek też czeka na cb!
Śmierć jest smutna.. ale musimy wieżyć że, nasi bliscy trafią do nieba . Ja nie znałam mojego dziadka , zmarł rok przed moimi narodzinami , a babcia zmarła rok temu ... więc wiem jak ty się czujesz .. ;(
OdpowiedzUsuńAż się popłakałam ... moja babvcia była chora na raka .. była wspaniała .. : (
OdpowiedzUsuńchyba nic nie moge powiedzieć [*]
OdpowiedzUsuńJa z moją babcią miałam podobnie, a dziadek zmarła na raka. DO tych 2 osób najbardziej się przywiązałam i naprawdę do tej pory nie mogę się z tym pogodzić. Babcia nie żyje od 6 lat, a dziadek od 2.
OdpowiedzUsuńBardzo mi sie zal zrobilo tej dziewczyny z bloga..nie wiem czemu prawie sie popłakałam jak przeczytałam o tym jak zmarła twoja babcia :( Ja jednego dziadka nawet nie znałam ponieważ umarł 3 lata przed moimi narodzinami ;( babcia zmarła gdy miałam 8 lat , a rok temu zmarł moj dziadek, stało się to na moich oczach...zadzwonili do mojej babci która mi tylko zotała...i owiedzili że mamy jak najwczesniej przyjechać żeby się pożegnać...wstaliśmy o 6.00 i szybko pojechaliśmy do szpitala zdążyliśmy sie pożegnac i nagle usłyszeliśmy glęboki oddech i jak mojemu dziadkowi popłyneły łzy z oczu jakby płaka ł :( i nagle go juz nie było bordzo mi z tym źle bo nie spedzałam z nim tyle czasu choc było na to tyle okazji ;(
OdpowiedzUsuńbardzo mi się spodobał twój wpis nie wiem ale widać że jest inny od reszty ...........xolsia
OdpowiedzUsuńMaciek... przez Ciebie się popłakałam... Mój dziadek też umarł przy mnie, tylko byłam mniejsza - miałam 4 lata... :(
OdpowiedzUsuńDzisiaj nad Jego grobem też płakałam... :C
[*]
Ja również lubię spędzać czas na cmentarzu , ponieważ leży tam moja babcia i dziadek , których nawet nie poznałam, ale gdy tam siedzę to mam takie odczucie jakbyśmy się znali bardzo długo ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ;*
Bardzo wzruszyła mnie opowieść o babcii ja miałam podobnie tylko trochę inaczej. Poszłam do szkoły wróciłam i przed domem czekała na mnie siostra i powiedziała, że dzisiaj rano mama zmarła...
OdpowiedzUsuńTen blog jest ZAJEBISTY !!!
OdpowiedzUsuńCzytając to przypomniał mi się taki piękny cytat.: "Ludzie których kochasz są jak chmury. Są na Twoim niebie dłużej lub krócej, ale nigdy na zawsze.."
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie na zawsze..
Wzruszające to , co napisałeś . Śmierć jest straszna , tzn. śmierć, śmiercią, ale pustka po osobie której już z nami nie ma jest najgorsza . Mi zmarł tata , kiedy miałam 2 latka . Nie pamiętam go i bardzo żałuję , że nie było dane mi go poznać . Nie wiem jak pachniał , jaki miał ton głosu , jak mu błyszczały oczy gdy patrzył na mamę . i nigdy się nie dowiem . wszyscy mi mówią, że jestem do niego podobna z wyglądu i charakteru [ oprawa oczu , kolor włosów , otwartość , gadatliwość , taka pełnia życia ] . to była śmierć z zaskoczenia. normalnie jechał do pracy . miał wypadek i zginął na miejscu... Dziś stojąc nad jego grobem mam nadzieje , że jest ze mnie dumny , z tego co robię i z tego jaka jestem . i za kilka lat kiedy skończę szkołę i będę miała rodzinę i dzieci będzie patrzył na mnie z nieba i uśmiechał się do siebie , że ma taką córkę .
OdpowiedzUsuńAnia .
Ojej Maciek Rozpłakałam Się ..... Wyobrażam sobie jak ty się czułeś jak ja nawet płaczę :(
OdpowiedzUsuńMaciek, jesteś takim dobry i ciepły... Po tej notce podobasz mi się jeszcze bardziej. Podobasz nie jak potencjalny chłopak, ale jak człowiek. Mam ogromną nadzieję, że sodówa Ci nie uderzy i pozostaniesz tak wspaniały jak jesteś.
OdpowiedzUsuńCo do notki, to bardzo mi przykro z powodu Twoich dziadków. Szczerze. Nie piszę tego tutaj ot tak. Myślę, że po prostu było by Ci miło gdybyś wiedział, że ktoś dziś wieczorem się za nich pomodli. Bo w sumie to nie mam się za kogo modlić. Wszyscy z mojej rodziny są zdrowi i nie spieszy im się do grobu. Boję się, że nie będę potrafiła sobie bez nich poradzić. Nie wiem jak to jest kiedy umrze ktoś bliski. Dlatego staram się dbać o zmarłe ukochane osoby innych. Dbać = modlić się, by tam gdzie teraz są było im lepiej.
Trzymam za Ciebie kciuki. Zdaj maturę, skończ jakieś fajne studia i przede wszystkim rozwijaj się aktorsko, bo wydaje mi się, że za parę lat możesz być całkiem niezłym aktorem. I pozostań tak zajebisty jak jesteś teraz, proszę. :D
Pzdr, Ola. :*
Mój chomik Właśnie umiera w święto zmarłych rozpłakałam się chociaż często mnie wkurzał i czasem gryzł obcych to ja go Uwielbiam :( Maćku odpiszesz mi jakimś sposobem?
OdpowiedzUsuńjej, Maciek współczuję, na prawdę bardzo.
OdpowiedzUsuńChyba wiem, co czujesz i co czułeś wtedy.
W bardzo podobny sposób umarł mi dziadek. :(
i wiem jak ciężko było Ci to teraz tutaj napisac.
Może nie tak bardzo jak wtedy, ale jednak ciężko.
[*]
Łza mi spłynęła po policzku jak to przeczytałam.
Trzymaj się i pozdrów dziadka. ; **
Pięknie to opisałeś,wzruszyło mnie to do łez..
OdpowiedzUsuńJa dzisiaj strasznie i tooo strasznie żałuje że nie Jestem w Polsce.
Bardzo chciałabym spędzić dzisiejszy dzień z moją babcią .. iść z nią na grób mojego dziadka i powspominać jak to było jak jeszcze był.Strasznie ale to strasznie współczuję mojej babci która została sama w jednym dużym domu sama.
Wszystko to się stało rok temu jak byłam na wakacjach w Polsce (Ełk)
Mój dziadek stracił przytomność pojechał do szpitala okazało się że to niby było z przemęczenia potem to się stało jeszcze raz.
Potem wykryto raka ....Ale lekarze zapewnili że wszystko będzie dobrze ...
W ostatnim dniu jak byłam w Ełku to był ostatni dzień w którym mój Dzidek chodził potem już było gorzej i gorzej ..
1 tydzień temu lekarze powiedzieli dla mojej babci że niestety ale nie podejmą się tej operacji bo rak jest bardzo złośliwy ..
Powiedzieli też że zostało jemu 2 miesiące życia...Więc moja babcia wzięła wolne żeby spędzić te ostatnie dni z nim..
Tydzień później dziadek zmarł ..
Więc pojechaliśmy do Polski znowu na tydzień na pogrzeb....
Najgorsze było to że jak byłam w szpitalu mój dziadek był pełen energii i wiedział że na pewno z tego wyjdzie mówił ; O jak wyjdę to przemaluje płot czy tam skoszę trawę i te inne ...
Był pewien że z tego wyjdzie
Jak lekarze powiedzieli dla mojej babci że ma 2 miesiące do życia to Dziadek wiedział że coś jest nie tak ; że lekarze powinni zrobić tą operację a jej nie zrobili ....Wiedział że to chyba już będzie koniec ...
Moja babcia musiała kłamać że operacje przełożyli na inny termin idt
Ale czasami kłamstwo jest lepsze od prawdy ...
malo dyskretne pytanie, ale ile zarabiasz za jeden odcinek np. rodzinki?
OdpowiedzUsuńo Bosh.;<.!
OdpowiedzUsuńTo jest takie wzruszające, ale spróbuje się nie rozklejać.!
do XxMaciejolaxX : współczuje.!
Tak napisałeś szczegółowo te dwa dni o twojej babci że aż się rozpłakałam bo mi zostały tylko dwie babcie a dziadków nie mam bo nie żyją.Jedna babcia ma prawie70lat mieszka ode mnie bardzo daleko(samochodem jadę ponad10godzin a pociągiem jeszcze dłużej bo mam dwie przesiadki,moja babcia mieszka za Lublinem przed Zamościem a ja w Szczecinie) i bardzo jest chora nie może prawie chodzić,ma chore serce i reomatyzm(to jest coś takiego jak zmienia się pogoda to strasznie w tedy bolą nogi i ręce a do tego jak naprawdę gwałtownie(szybko) pogoda się zmienia to ja widziałam na własne oczy jak mojej babci wykręcały się palce(przez reomatyzm).Druga babcia ma72lata i urodziła się w dzień gdy wybuchła druga wojna światowa(czyli 1września)nie może jeść słodkiego tylko owoce bo może stracić wzrok(a dopiero dowiedziała się o tym w październiku u lekarza),ale do tej babci mam tylko55km.Dziadka za Lublina widziałam podobno w tedy gdy miałam parę miesięcy więc nawet go nie mogłabym pamiętać.Drugi dziadek mieszkał też tylko 55km od Szczecina,zmarł w kościele na mszy Świętej rano na dzień dziadka(22stycznia2006roku)cały dzień dzwonili moi rodzice żebym ja ze swoim starszy rodzeństem złożyli dziadkowi życzenia z okazji Dnia Dziadka.Dzwoniliśmy,dzwoniliśmy przez cały dzień i nie odbierał,a to do dziadka nie było podobne.Wieczorem jakoś o godzinie18-19 zadzwoniła ciocia że dzwoniła do niej policja żeby przyjechać do szpitala bo coś się stało.To moja mama spakowała kanapki które miały być w piekarniku,kazała się ciepło ubrać bo o tej porze jest zawsze zimno.Przyjechaliśmy do szpitala ale rodzice kazali mi,mojej siostrze i bratu zostać w samochodzie więc zostaliśmy.Po jakiś 30minutach mój tata wrócił do samochodu więc się pytamy gdzie jest mama,tata powiedział że pojechała z moją ciocią do dziadka domu.Przyjeżdzamy a moja mama szukała jakiś dokumdentów dziadka nie wiedzieliśmy o co chodzi.Moja siostra i brat usiedli na łóżku a ja na krześle.Tata powiedział że dziadek nie żyje.Moje rodzeństwo się rozpłakało,a ja nie chciałam płakać bo obok siedziała moja ciocia moi dwaj kuzyni i wujek dlatego nie chciałam płakać,ale potem i tak schowałam się w końcie i płakałam:( 4miesiące i 1dzień później miałam komunie.Ale komunia tu żałoba i komunia pamiętam jak wszyscy goście jedli przy stole na mojej komunii a ja powiedziałam "szkoda że dziadka nie ma".Tydzień po pogrzebie jak zmarł dziadek śnił mi się jak bym wchodziła do dziadka domu to mówił do mnie "szybko,szybko bo zaraz się zacznie".Obudziłam się rano,bardzo źle się czułam poszłam z mamą do lekarza okazało się że mam świnkę(to taka choroba).Po tym jak dziadek zmarł to wszystko mi się posypało,jak byłam w szkole bo w tedy jak dziadek zmarł to pamiętam że był drugi tydzień ferii zimowych to jak wróciłam do szkoły to pani wychowawczyni się pytała czy złożyliśmy swoim dziadkom życzenia to jak mnie pani zapytała to się popłakałam;(.Więc jak przeczytałam to co napisałeś o swojej babci to mi się to wszystko przypomniało i się rozpłakałam.Wydaje mi się że trzeba wspominać o swoich bliskich nie tylko w Wszystich Świętych
OdpowiedzUsuńpo wpisie widać, że jesteś bardzo dojrzały i wrażliwy.
OdpowiedzUsuńwzruszyłam się...
czytając tą notkę popłakałam się ,
OdpowiedzUsuńmiałam 3 latka jak dziadek zmarł , chciałabym żeby był teraz przy mnie ...
; ( w piatęk 28.10.2011 o koło.17/18 .zginął mój przyjaciel...to było najgorsze co mogło byc. ! teraz w czwartek jest pogrzeb;; ( jaa nigdy nie pozbieram sie po takim ciośie. ..ból który odczówam jest niedoopisania. .. dlaczego tak młody chłopak odszedł tak szybko... dlaczego ? on chiał tylko pomóc przyjacielowi ! Dlaczego został mi odebrany? terazzz.. ? nie za 50 czy 60 lat tylko teraz?
OdpowiedzUsuńOj aż się popłakałam jak to pisałeś o swojej babci szkoda ;(
OdpowiedzUsuńAle ja ci powiem tak "nikt nie wie kiedy umrze z kąt mogłeś wiedzieć że to jest twoje ostatnie spotkanie z nią ;) Na pewno jakbyś wiedział że ona umrze w nocy to byś był miły i spędzał z nią jeszcze więcej czasu i na pewno żegnał bo byś wiedział że już jej nigdy nie zobaczysz ;//
Ojej , współczuję ...
OdpowiedzUsuńJa mam inną sytuację ... Moje obie babcie żyją < i Chwała Bogu > Dziadek jeden umarł jak miałam lata i nie bardzo go pamiętam ... Kojarzę kilka takich urywków z nim , ale nie wiem czy to prawda ... A drugi zmarł w grudni , ale nie wiem czy go widziałam , tata mówił , że może kiedyś przez przypadek . Nie nawidzę go ! Strasznie , Dziś na cmentarzu nie byłam w stanie nawet się za niego pomodlić ! Resztę osób nie pamiętam , nie znam , ale nic do nich nie mam ,
Co do Twojej babci to wzruszyłam się jak to czytałam , kochałeś ją i nagle koniec . Pozdrów dziadka Mariana , ; ***
Patrycja ; *
Nie wiem. Dziwne to wszystko. Mój dziadek też zmarł kilka lat temu(Chyba 3). Miałam wtedy 12 lat. Dokładnie pamiętam ten dzień kiedy widziałam go po raz ostatni. Byliśmy wtedy na obiedzie u babci i dziadka. Wszystko toczyło się tak normalnie, a najbardziej pamiętam scenę kiedy już wychodziliśmy i wszyscy się żegnali. Zawsze dawałam dziadkowi całusa na pożegnanie :). Tym razem nie dałam bo był za duży ścisk i nawet nie zdążyłam powiedzieć ' pa '. Stwierdziłam, że 'przecież się później zobaczymy'. Ale się nie zobaczyliśmy.Na następny dzień zabrało go pogotowie. Zmarł w szpitalu po tygodniu. Nie mogłam go odwiedzać. Do dzisiaj żałuję, że nic nie powiedziałam ani że się nie pożegnałam. Ale cóż. Takie życie. Brutalne troszkę. Dobra , idę. Trzymaj się Maciek ;*
OdpowiedzUsuńSmutne:(
OdpowiedzUsuńczytając ten wpis miałam łzy w oczach :(
OdpowiedzUsuńpięknie to napisałeś :(
mam pytanie troszkę nie na temat ,w jakim filmie można będzie Cię oglądać w najbliższym czasie ?:)
Mój szwagier pracuje przy dekoracji filmów : między innymi przy rodzince.pl i przy ojcu Mateuszu ;-) być może Go znasz ;))
pozdrawiam:*
dawaj zdj.;);**
OdpowiedzUsuńNo cóż ...;< dzisiaj jest taki dzień , w którym wspominamy zmarłych ... Nie lubię tego bo to przywołuje tyle wspomnień ;<< W tamtym roku zmarła moja babcia [*] wiedziałam , że ten moment kiedyś nadejdzie , ale gdy mama powiedziała mi , że babcia umarła łzy same zaczęły mi lecieć ;<
OdpowiedzUsuńZ jednej strony to wydarzenie było dla mnie bardzo smutne , a z drugiej lepiej dla mojej babci , bo zaznała świętego spokoju , wiem że tam gdzie się teraz znajduje nic nie będzie jej boleć ... ;<<<
Hejka Maciek . Ja już pisałam to mój wcześniejszy kom : Anonimowy pisze...
OdpowiedzUsuńWitajcie . ; ) Do tych ciekawskich - z tego co wiem Maciek nie ma dziwczyny Wystarczy oglądnąć jeden filmik z wywiadem , w którym Maciek mówi że jej nie ma . Maciek gratuluje ci . Masz wspaniałego bloga . FAjnie że go prowadzisz na ,, bieżąco '' ; D I tak dalej .... Napisałam że wpadne później to wpadłam ;D
Oj . Chciała coś jeszcze do pisać . Bardzo też mi jest smutno z twojego powodu , naprawdę . Chociaż tyle ludzi umiera na świecie odczuwamy to dopiero gdy ktoś bliski nam odejdzie . ; ( Z mojej rodziny zmarł 1 dziadek i babcia od strony Taty . I dziadek od strony mamy . Mój chszesny też nie żyję . Został potrącony przez tir ... A co gorsze nie mam Ojca . Nie mam Ani ojca chrzestnego ani tego prawdziwego . !Jaki ten los jest okrutny . Ojciec zmarł jak miałam 7 może 6 lat . Byłam mała ale cierpiałam , i teraz czasami myśle że ,, to dobrze że odszedł '' ale to nie prawda . Mój tato był alkoholikiem . Niestety , pił .: ( Wstyd mi za niego ale to MÓJ JEDEN JEDYNY OJCIEC . Był . . . ! : ( Przed jego śmiercią nie mieszkałam z nim . wyprowadziliśmy się i kiedy zmarł nie widziałam go prawie 1 rok . I tak mi czasami żal że nigdy nie powiedziałam do niego ,, Tatusiu , Kocham Cię '' . : ( Nie da się tego wyrazić słowami . Nikomu tego nie życzę . Próbowałam zapomnieć - > Nie da się . Czzasami są takie dni w których wieczorem cicho płaczę żeby nikt nie słyszał . Dlaczego ? Dlaczego tak się stało . Kiedy zmarł miał około 42 lat . Tragiczna śmierć nawet nie mogli pokazać nam jego ciała bo zostały z niego same kości . Z tego co wiem to chyba było podpalenie . To straszne ! Nie rozumiem tego do dziś co się stało . Maciek jestem z tobą .
hm... chwila namysłu, z moją babcią było jeszcze inaczej. Miała wylwy krwi i parę razy była w szpitalu, ostatni wylew był poważny. Moja babcia słynęła z robienia szarlotek, i kiedy z moim tatą świetowaliśmy jego imieniny w cukierni, zobaczyłam szarlotkę i dotarło do mnie, ze babcia może już jej nie zrobić... no i nie zrobiła.... kurde, popłakałam się..., zaraza do siebie dojdę. Moja babcia była wspaniała, tak ja zapewne każda babcia :)
OdpowiedzUsuńmam pytanie, bo skoro czytasz, to możesz odpowiadać w postach, czy zajrzałeś może do mojego wywiadu ? Pozdrawiam
Też wiem, jak to jest stracić kogoś bliskiego ... Dołujące, straszne, rozdzierające serce, prawda ...? Ale wiesz, co jest pocieszające? Że prędzej czy później z tymi ukochanymi osobami i tak się w jakiś sposób połączymy, spotkamy. Pamiętaj, że zmarli (jeśli gdzieś tam są i nas obserwują) na pewno nie chcieliby widzieć nas smutnych ...
OdpowiedzUsuńTak przynajmniej zawsze powtarzała mi babcia.
~Iza
Wiesz ,co faajny z ciebie chłopak,może to dziwne ,że napisałam pod tym twoim dzisiejszym .postem.Ale jak to czytałaam to stwierdziłam,że bardzo uczuciowy z Ciebie chłopak :) ;* ;*
OdpowiedzUsuńczytam te wszystkie komentarze i beczę... :( dzisiaj taki dzień
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc nie wiem jak zacząc ten komentarz.
OdpowiedzUsuńNa pewno twój post przypomina mój dzisiejszy wpis. Zawsze najpierw piszę posta, a potem czytam innych.
Jak masz czas to przeczytaj : http://afraidoff.blogspot.com/
P.S. Dziewczyny pisanie tekstów typu " kocham cię " blablabla jest żałosne, serio
dodam jeszcze,ze moj tata zmarł na zawał jak miałam 10 lat :( plakałam strasznie :( i co roku jak chodze na jego grob to placze i nie moge sie uspokoic ;((
OdpowiedzUsuńWrażliwy chłopak z Ciebie Maciek . Tak rzadko to się zdarza w tych czasach. Super,że masz chwilę na refleksje, uporządkowanie tego , wyciągnięcie wniosków itd.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
przykro mi ;(
OdpowiedzUsuńprzeżyłam coś takiego jak miałam 10 lat i zmarł mój pradziadek. Długo nie mogłam się z tym pogodzić. Na pogrzebie strasznie płakałam rodzice ni moli mnie uspokoić. Strasznie go kochałam
Malwina
Ja byłam dziś na cmentarzu przy grobie córki mojego chrzestnego. Dziewczyna była młodsza ode mnie o rok a miałyśmy szanse pobawić się tylko w dzieciństwie a i tak jej nie pamiętam ; ( wzruszyła mnie twoja opowieść
OdpowiedzUsuńFajnie, że o tym piszesz.
OdpowiedzUsuńU mnie w tym roku bardzo dużo bliskich zmarło.. ale ja zawsze przewiduję kiedy ktoś umiera. 2 dni wcześniej mam o tym sen. ZAWSZE tak jest, więc mogę się na to przygotować i z kimś jeszcze pożegnać.
Maciek, jesteś niezwykły! Mało kto umie się w twoim wieku umie być tak dojrzałym człowiekiem. Większość 16latków interesuje tylko jednen "temat", a ty jesteś inny. Pokazujesz, że są chcłopcy, którzy nie wstydzą się refleksji i mają inne zainteresowania niż szukanie "fajnych dupek" Podziwiam Ciebie za to. Za twoją skromność mimo ogromnej sławy i mądrość mimo 16 lat. Nie zmieniaj się, pozostań zawsze sobą, a inni to docenią. Blog jest ekstra, tak samo jak wpisy. Czytając to wzruszyłam się, bo to straszne, że śmierć jest czymś nieuniknionym.
OdpowiedzUsuńP.S. Czekam na wideo rozmowę jak inni Twoi fani;)
Maćku! Jesteś niesamowitym człowiekiem. Masz w sobie to COŚ; to coś, co ma w sobie bardzo niewielu ludzi. To coś, co wyróżnia Cię spośród tłumu i nie pozwala o Tobie zapomnieć. Gratuluję, że tak daleko zaszedłeś i wiedz, że będę za Ciebie trzymać kciuki, niezależnie od tego, jak potoczy się Twoja przyszłość.
OdpowiedzUsuńjest wieczór ;) ^^ gdzie zdjęcia ?? XD
OdpowiedzUsuńpozdro
Nie pisz tak więcej ,bo aż się popłakałam i nie mogę się do teraz uspokoić ... smutno mi się zrobiło ... ;( ...
OdpowiedzUsuńJesteś bardzo wrażliwy. Inny od tych dzisiejszych chłopaków,którzy tylko myślą o sobie,dziewczynach itp. Ale Ty taki nie jesteś i fajnie :) . I za to Ci ja dziękuje ; * .
A jak ja miałam 6 lat zmarł mój ukochany wuja .. bardzo płakałam ... i kiedy był pogrzeb chciałam się rzucić żeby on wrócił .. ale nie wrócił .... ; /
Czasem przychodzi do nas ... do domu .. i czuję,że ktoś jest w domu ... moja babcia (jego mama) .. też czuję,że wuja jest z nami ...
Nawet teraz mi jest za nim tęskno (płacz...) :((
Pzdr ... Marta C.
Smutne ;cc
OdpowiedzUsuń+ WOW ; O Szczerze mówiąc nie wierzyłam że czytasz te komentarze...Fajnie ; *
A może masz formspringa ? Tam byś mógł odpowiadać na pytania ;D
Pozdrawiam - Magda <3
jej, wzruszyłam się ;( też lubie chodzić na powązki. co prawda mieszkam w Poznaniu ale często bywam w Warszawie i zawsze odwiedzam ten cmentarz :) a do jakiego liceum chodzisz? :D
OdpowiedzUsuńPrzykre;(
OdpowiedzUsuńChociaż ja mam taką sytuację , że moja mama nie żyje od 4 lat. A wczoraj tata powiedział mi takie coś ,, Tak naprawdę nigdy nie chciałem dziecka, to była wpadka ''... to mi chyba na zawsze pozostanie w pamięci. Teraz mam 15 lat ale kiedy potrzebuje mamy najbardziej to jej nie ma i nie będzie ....;/
Ps: No właśnie gdzie są zdjęcia jest już wieczór ?
Do (olcia3526) - weź się pizdo ogarnij z tym swoim zasranym życiem ok ? bo nikogo to nie interesuje !!!
OdpowiedzUsuńej sory to ty sie ograni, nie zabronisz jej pisac, moze ma ciezko i chce sie wyzalic a ty od razu jakies wulgaryzmy......
OdpowiedzUsuńDo ''Ktośtam! ''
OdpowiedzUsuńWybacz, ale nie będę z Tobą poruszać już żadnych tematów. Chyba się nie rozumiemy w żadnej kwestii...
uwielbiam Cię, jesteś taki uczuciowy, to urocze :)
OdpowiedzUsuń"uwielbiam Cię, jesteś taki uczuciowy, to urocze :)"- zgadzam sie z tobą juz prawie nie ma takich chlopaków, prawie wszyscy udaja kims kim nie sa i sie popisuja
OdpowiedzUsuńnie sądziłam, że jesteś aż tak wrażliwy. Łezka się w oku zakręciła. Zaczęłam sobie przypominać swoich bliskich.. Za wszystkimi tak niezmiernie tęsknię.. Uświadamiam sobie, że przecież niedawno byli wśród nas. Pozdrawiam i życzę wytrwałości ;)
OdpowiedzUsuńDo (olcia3526) - haha głupia jesteś wiesz ? nędzna suka i tyle!
OdpowiedzUsuńjeju! poryczałam się ;D
OdpowiedzUsuńnie wiem, czy będę tutaj jedyna, czy też powielę czyjeś opinie, ale czytając o śmierci Twojej babci, łzy same napłynęły mi do oczu.. musiało Ci być ciężko.. jesteś bardzo dojrzałym chłopakiem, co można wywnioskować po tym, jak odnosisz się do takich spraw, jak potrafisz je opisać. naprawdę podziwiam ;) Beata.
OdpowiedzUsuńDo ewelina
OdpowiedzUsuńJuż się otrząsnęłam ale tych słów od taty nigdy nie zapomnę ...;/;/
Do (Ktośtam!)-jezu uspokój sie, jesli myslisz ze jestes fajna bo kogos obrazasz to sie mylisz...
OdpowiedzUsuń...
OdpowiedzUsuńinteresująco piszesz : ) aż chce się czytać.
OdpowiedzUsuńPrzykro mi z powodu twojej babci że nie 'pożegnałeś' się z nią. Straszne uczucie
xoxo
M.
Do Alex - do Ciebie się nie czepiam to się odwal !
OdpowiedzUsuńMoże jestem jakaś głupia... Ale bez jaj ... Popłakałam się ... Tylko przed komputerem , bo dziś Święto Zmarłych spędziłam w domu z albumem w rekach , bo mój stan zdrowia nie pozwolił mi wyjść z łóżka ... Niestety , a bardzo lubię być obecna na cmentarzu w ten dzień zawsze jest taka rodzinna i ciepłą atmosfera ... ;> . ♥
OdpowiedzUsuńDo Ktośtam!- ja nie chce sie z toba kłocic poprostu nie lubie wrecz nie znosze jak inni ludzie obrazaja innych i z nich szydza itd.
OdpowiedzUsuńPowiem , że rozumiem przez co przeszedłeś. Kiedy mój brat zmarł 2 lata temu( był za długo pod wodą i zmarł kilka godzin pozniej ) zalowałam ogromnie duzo rzeczy - że mnie przy nim nie bylo kiedy go ratowali , że sama nie umiałam mu pomóc , jakos temu zapobiec . Żałuje także , że się z nim nie pożegnałam . Chwile przed wypadkiem troche na niego pokrzyczałam . Teraz juz nigdy go nie przeproszę , jak w Twoim wypadku nie kupie batonika , i chociaż było mniedzy nami tyle dobrych chwil , to tą kłótnie zapamiętam do końca życia. Ale trzeba żyć dalej , przestać się obwiniać , zaakceptować przeszłość i do niej nie wracać .
OdpowiedzUsuńSpacer po cmentarzu , rozmowa ze zmarłą osobą pomagają w pokonaniu bólu po jej utracie. Taki dzień jak dziś jest idealnym dniem żeby zwolnić , przystanąć nad grobem i zastanowić się nad swoim życiem.
Osobiście jestem przekonana , że jeszcze kiedyś zobaczę mojego brata , dziadka ,który zmarł przed moimi narodzinami i wszyskich innych zmarłych . A tymczasem robie wszystko tak , żeby w przyszłości więcej nie żałować.
3majcie się i pamiętajcie , że mimo wszystko nigdy nie jesteście sami . Zawsze jest ktoś obok , tylko po prostu nie bójcie się powiedzieć , że jest wam źle . Nigdy nie tłumcie swoich emocji , bo to sprawia że stajecie się obojętni , a to jest o wiele gorsze.
Pozdrawiam , Agata Rz.
mam jeszcze jedno pytanko,czy masz kogoś na cmentarzu w Pruszkowie ? :>
OdpowiedzUsuńwzruszająca ta historia...
OdpowiedzUsuńKinga :)
Alex - nie odpisuj jej. Szkoda czasu i nerwów.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJej, to bardzo straszne : < Ja nie chcę, żeby moje babcie i dziadkowie odchodzili, nie wiem, co bez nich zrobię, na razie mam dwie babcie i dwóch dziadków. wierzę, że spotkamy się w niebie, kiedy skończymy życie na ziemi, tymczasem żyjemy tutaj, blisko siebie, mam nadzieję, że będziemy jeszcze długo żyć. Dzisiaj u nas na cmentarzu ksiądz mówił takim tonem o zmarłych, ze się popłakałam. Nikomu tego nie pokazałam. Wytarłam łzy i szłam dalej, nie umarł mi z rodziny nikt tak bardzo, bardzo bliski, z kim mam kontakt na co dzień.. ale 9 kwietnia 2010 r. umarł mój wujek. :( Nie widywaliśmy się często, ale bardzo to przeżywałam. :(
OdpowiedzUsuńPo pierwsze: Że chce Ci się to pisać;) chłopie niezły jesteś :P No ale w końcu aktor to polski powinieneś lubić xd
OdpowiedzUsuńPo drugie: mój dziadek też ma na imię Marian tylko ma 88 lat
Po trzecie: To, co napisałeś o babci jest straszne. Ja również zawsze staram się być miła dla wszystkich (nieraz to nie wychodzi i mam potem wyrzuty sumienia). Potwierdzę to, co poprzedniczka napisała, że nie wolno się poddawać, że to normalne, że są jakieś złe dni. No cóż bez tego naszego życia by nie było... _____________
Izabela
P.S Masz podobny charakter do mnie, z tego co widzę jak piszesz. No wiem nie obchodzi Cię to, tysiąc fanek pewnie tak pisze xd ale mówię serio :P
wiesz czytając to normalnie spociły mi się oczy..
OdpowiedzUsuńJedno zdjęcie dodałeś z pomnikiem po tragedii Smoleńskiej 10kwietnia2010roku to tego dnia moja mama miała urodziny(ale urodziny tu Polska w rospaczy,smutku a tu urodziny)moja mama nawet nie miała chumoru żeby świętować swoje urodziny.Jak był pogrzeb Lecha Kaczyńskiego i jego żony(Pierwszej Damy)18kwietnia to moja siostra miała w tedy urodziny,urodziny mojej mamy i siostry które powinno się świętować ale nie dało się rady przez tragedię Smoleńską:( Szkoda że aż96osób i dotego znanych zmarło
OdpowiedzUsuńwzruszający wpis, ale daje do myślenia ...
OdpowiedzUsuńjej, ja też się wzruszyłam zarówno Twoim wpisem o babci jak i o tej kobiecie chorej na raka. Jesteś mega wrażliwy i dojrzały. Pięknie to opsiałeś i przekazałeś emocje wszystkim czytającym. Czasem warto pomyślec o tym, o czym na co dzień nie mysli się zbyt często. Dzięki za ten wpis ;)
OdpowiedzUsuń''Jestem tego pewny,
OdpowiedzUsuńw głębi duszy o tym wiem,
że gdzieś na szczycie góry
wszyscy razem spotkamy się''
Grubson.
Piękne słowa i ja w nie wierzę.. i po tym wpisie widzę że ty też.
Nika.;P
Dziś dzień zadumy i refleksji, gdzie każdy z nas powinien zatrzymac się w tym pędzie życia i pomyślec o swoich najbliższych, którzy odeszli.
OdpowiedzUsuńMyślę , że to w tym roku twój blog powinien być najlepszy :)) Pozdrawiam :) Notka wzruszająca ,ale piękna :)
OdpowiedzUsuńWzruszyłam się, ale tak naprawdę, masz taki wielki szacunek do ludzi... Co do twojej babci i tego dnia kiedy nie byłeś dla niej miły, myślę, że to po prostu tak miało być, jej na pewno nie było przykro(no może przez chwile) ale z tego co przeczytałam to myślę, że bardzo ją kochałeś i ona o tym wiedziała. Kurcze się rozpisałam. Życzę ci żeby twój dziadek żył jeszcze kilkadziesiąt lat :)
OdpowiedzUsuńStrasznie spodobała mi się twoja notka również się wzruszyłam , bo ja sama straciłam 2 lata temu babcię :( Zawsze ją bardzo kochałam , raz zdarzyło się właśnie jak to ty pisałeś " miałam swoje humory " lecz za to przepraszałam ją cały dzień, teraz strasznie żałuje , że się tak zachowałam , lecz ona wie jak bardzo ją kocham :) tych ostatnich dni nie zapomnę nigdy , tego jej spojrzenia smutnego , tak jakby już coś przeczuwała , ale ja tego niestety nie wiedziałam , nikt nie wiedział :< teraz został mi jeden dziadek i chce go przy sobie zostawić do konca , nie wiem co bez niego zrobię :(
OdpowiedzUsuńWzruszyłam się czytając tą notkę. Jesteś bardzo dojrzały umysłowo w przeciwieństwie do twoich rówieśników. Niestety śmierci nie da się uniknąc, i tak już będzie zawsze. Pozostaje nam modlić sie za osoby zmarłe i oddawać i cześć:)
OdpowiedzUsuńMoj dziadek ma 94 lata i wciąż boje sie, ze kazde święto może być Jego ostatnim... Powązki to bardzo ciekawe miejsce, chciałabym kiedyś je odwiedzić :) Wydajesz sie byc spoko gościem..:) Pozdrawiam, Anna :)
OdpowiedzUsuńTen wpis jest boski . ! Czytając aż się wzruszyłam . , Widać po nich że jesteś spoko gościem ;)
OdpowiedzUsuńPóźniej zawsze żałuje się swoich błędów... Ale przecież to nie twoja wina... :)
OdpowiedzUsuńsam robiłeś te zdjecia ?
OdpowiedzUsuń♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥
Świetnie to wszystko napisałeś <333333
OdpowiedzUsuńZnam ten ból... Rok temu zmarła moja mama, która walczyła z rakiem 10 lat . Ile ja rzeczy żałuje...ale czasu nie cofnę i swoich błędów nie naprawię. Obecnie nie umiem sobie tego wybaczyć...
OdpowiedzUsuńPOzdrawiam
Jaga
Strasznie wzruszająca ta historia z twoją babcią...
OdpowiedzUsuńJa miałam podobnie. Zawsze na urodziny chciałam mieć dużo balonów, dużo ozdób itp. Wtedy na urodzinach byłam tylko ja, mama, tata i najbliższa rodzina. Z płaczem prosiłam mamę o te wszystkie dekoracje itp. Mama zgodziła się. Na następnych urodzinach miałam wszystko: balony, dekoracje itp..Tylko, że mamy nie było..Umarła właśnie w nocy. Taka jakby dziwna wymiana.. Chciałam mieć więcej, dostałam to, ale straciłam coś, a raczej kogoś bardziej ważniejszego..
Paula
Wzruszyłam się historią twojej babci . Powstrzymywałam tylko łzy ...
OdpowiedzUsuńsmutne ...
[*]
Jak to czytałam to się rozpłakałam...
OdpowiedzUsuńSzkoda mi twojej babci jak czytam z twojego opisu to wyglądała na osobę wspaniałą..:)
Ja nie znałam swojego dziadka zmarł gdy tata miał10 lat,ale odwiedzam go często na cmentarzu.
Pozdrawiam;)Kasia
Smutno mi się zrobiło, i to bardzo.
OdpowiedzUsuńTeoretycznie przy śmierci wiara mówi, że na zmarłych czeka niebo i wgl.
Tylko.. wg mnie to marne pocieszenie. Bo my zostajemy na ziemi i przez najbliższe kilkadziesiąt lat zostają nam tylko wspomnienia...
Smutne jest życie.
PS: Nie mów że się nie da, bo się odpisuje w komentarzach ;P
Twoje przeżycia ze śmiercią babci są bardzo podobne do moich przeżyć z śmiercią mojej babci. Nie mogłam do niej przyjść dzień przed jej śmiercią, bo na drugi dzień w sql miałam jakieś zaliczenia. Następnego dnia rano dowiedziałam się, że jej już z nami nie ma. Okropne uczucie. Szkoła była ważniejsza, nigdy sobie tego nie wybacze!
OdpowiedzUsuńEwelina.
Pięknie to opisałeś wszystko. ;)
OdpowiedzUsuńNie no brak słów po prostu.
Śmierć to jest dla nas duże przeżycie i smutek gdy umiera ktoś bliski. Ale pomyśl sobie, że jeśli Twoja babcia jest w niebie to jest jej lepiej niż było tu na ziemi ;)
Cudownie to napisałeś, ja również lubię chodzić Aleją Zasłużonych na Powązkach ;)
OdpowiedzUsuńZ ciekawości przeczytałam blog o Ani i jej raku nieboraku, popłakałam się, jak Tobie musialo być ciężko to wszystko oceniać :(
wiecie te wasze mówienie aż mi się płakać zachciało to takie przeżyte to ja powiem aż się poryczałam i coś innego napisałam świetnie że jesteś innym chłopakiem od tych którzy sa tacy którzy wydaje sie że nie maja uczuć świetnym jesteś gościem
OdpowiedzUsuńPs. Ja nie znałam od strony mamy mojego dziadka ani babci a od strony taty dziadka nawed niewiem jak wyglądali smutno mi z tego powodu bo niewiem za kim mam niektóre geny czsami mówie sobie cos do nich wiem że to dziwnie zabrzmiało ale mam to w nosie co sobie pomyślom ludzie
Pięknie o tym piszesz i na prawdę dobrze mi się czytało :*
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńAh... wiem, jak się czujesz. Miałam podobnie z moją babcią, też nie byłam dla niej za dobra. Dobrze że masz jeszcze dziadka :)
OdpowiedzUsuńprzypomniałeś mi moją bacie z którą też byłam bardzo zżyta ...
OdpowiedzUsuńwidac ,że nie jesteś jakimś kolesiem ,który udaje kogoś innego bo zrobił karierę za to bardzo lubię takich ludzi ;)
OdpowiedzUsuńMaciek, chciałabym abyś wiedział, że jesteś super chłopakiem. Jesteś sławny, ale nie robisz z tego jakiejś furory. Zachowujesz się jak zwykły nastolatek. Lubię takie osoby ; )) ;****
OdpowiedzUsuńUmieranie wcale nie jest bez sensu- jak powiedziała to pewna osoba wyżej. Życie na ziemi trwa najczęściej 85 lat, a po śmierci.....? co dalej? idziemy do Nieba,a tam życie trwa ciągle,ciągle i nigy się nie kończy. Oczywiście jest nam smutno kiedy bliska nam osoba odejdzie,ale kiedy my umrzemy to się znowu spotkamy z bliską nam osobą <3 :) :*
OdpowiedzUsuńaż się popłakałam:(((
OdpowiedzUsuńZgadzam się z komentarzami nade mną , naprawdę pięknie piszesz... Pozdrawiam serdecznie :*
OdpowiedzUsuńKiedy czytałam to, co napisałeś coś we mnie się poruszyło i opis twoich uczuć, doznań stał mi się bardzo bliski. Kiedy miałam 7 lat, z mojego życia zniknęła najważniejsza dla mnie osoba- tata. Przeżyłam wtedy ogromny ból, zmieniłam się okropnie. Nie mogłam długo się z tym pogodzić. Kiedy czas lekko złagodził rany, w szkole funkcjonowałam normalnie, nie myślałam o tym. Trzeba było żyć dalej. Niestety przez to, co przeżyłam stałam się bardzo wrażliwa i nieśmiała. Walczę z tym jak mogę. Teraz chodzę do I gimnazjum. Nadal zdarza mi się wieczorami popłakać nad zdjęciem z ostatnich wakacji z tatą.
OdpowiedzUsuńNie lubię cmentarzy, stania nad pustym grobem. Wolę usiąść w domu, ze zdjęciem w ręce, szczerze się pomodlić i powspominać. Porozmawiać z nim w myślach. Wtedy odczuwa się pewną więź ze zmarłym...
Wielbię Cię Maćku : ) Jula <3
ładnie to opisałeś :)
OdpowiedzUsuńno i mam nadzieję że będziesz bardzo często odwiedzał swojego dziadka i oczywiście Głubczyce xdd
Maciuuś ♥ pozdro ; p
Maciek twoja historia mnie wzruszyła prawie do łez, ale co tam. Odwiedzaj często twojego dziadka :)I pozdrów go
OdpowiedzUsuńŁał . Zmarła w moje urodziny :o
OdpowiedzUsuńŚwietnie Cię rozumiem , mój dziadek też zmarł jak miałam mniej więcej tyle lat co ty kiedy zmarła twoja babcia .
OdpowiedzUsuńkoniecznie odwiedzaj swojego dziadka , pozdrawiam :*
oo i to jest najlepszy post . ;] i mi też się płakać zachciało jak to przeczytałam . ale cóż , życie , bywa ;/ // dziękuję.
OdpowiedzUsuńPeace.
czytam to .. i aż mi się smutno zrobiło . oczy się zaszkliły .. moi dziadkowie umarli jak miałam 7 lat . mam babcię , która jeszcze żyje . a z dziadkiem nie wiem co się dzieje .. nawet nie wiem czy żyje . ale trzeba żyć dalej no nie . ; d pozdro . Elelina . ; D
OdpowiedzUsuńWitaj serdecznie.
OdpowiedzUsuńZ tej strony kłania się Adam.
Na początek - pragnę napisać, że niezmiernie miło mi jest poznać Cię z tak refleksyjnej strony. Niestety, z przykrością zauważam, że dzisiejsze czasy wybitnie nie służą jakimkolwiek rozmyślaniom, analizom. Pewnego razu, jeden z moich dobrych znajomych, miał opis: "któregoś dnia obudzisz się, jak zawsze, i nie zauważysz, że już umarłeś". Odnosząc się niejako do wspomnianego opisu, chciałbym stwierdzić, że ludzie - w zdecydowanej większości - nie przeżywają świadomie swojego życia. Towarzyszy im nieustanny pęd, połączony z turbiną stresu, niepewności, wyścigu szczurów. Ludzie są poszatkowani ze swojej wrażliwości. Uczymy się w uniwersytetach obojętności. Nie mamy chwili dla siebie. Nawet nie potrafimy sobie tego uświadomić.
Dzisiejsze refleksje, którymi pragnąłeś podzielić się z pozostałą rzeszą internautów, świadczą o tym, że ta wrażliwość nie została całkowicie zatracona. Zrobiło mi się niezwykle przyjemnie na sercu, kiedy z taką czułością snułeś wspomnienia o zmarłym dziadku. Tak się akurat składa, że w tym samym wieku odeszła do - mniemam lepszego świata - moja ukochana prababcia. Zakończenie pewnego porządku dnia, w postaci: porannego zapachu kaszy mannej, widoku babci, która karmi koty, czy też cerującej nam, wnukom, dziurawe skarpety i skrycie się uśmiechającej - jest nie do przyjęcia. To całkowicie zaburza pewien wypracowany, stabilny rytm. Powiadają, że czas leczy rany. Myślę, że nie tyle, co leczy, co ... łata powstałe po nich dziury. Człowiek, któremu cząstka miłości została odebrana, nie zostanie uleczony. Może być, co najwyżej, uwolniony od ciągłego bólu, który zaserwowała NIEOBECNOŚĆ.
Ja również wierzę i chcę wierzyć w to, że gdzieś za niedostępnym dla nas horyzontem istnieje świat, w którym człowiek rozkoszuje się ogrodami pełnymi miłości, ciepła i dożywotniego zapomnienia wszelkich trosk, cierpień i zmartwień. Ufam, że Twój dziadek właśnie takim światem ma zaszczyt się cieszyć. Jedyne, co nam pozostaje, to ... godnie przechodzić przez życie, dostrzegać drugiego człowieka i ... doceniać te piękne, choć ulotne chwile.
Pozdrawiam ciepło