Kamera ruszyla jak miałem jakieś sześć lat... A potem już się kręciła. Gdyby nie kamera, pewnie nigdy byście mnie nie poznali. Chodziłbym codziennie do szkoły, pisał regularnie sprawdziany, potem angielski, lekcja pianina, trening na boisku u księdza ( najlepsze boisko w okolicy;), kumple, podwórko, kompik i marzenia... O czym? Pewnie o wakacjach, fajnej dziewczynie i ... sławie. Jak każdy. Dziś sporadycznie bywam w szkole i ... znacie mnie. Postaci które gram, są do mnie trochę podobne, ale nie identyczne. Dlatego jeśli chcecie wiedzieć co u mnie, czym sie różnię od Tomka Boskiego, Michała z Ojca Mateusza i wielu innych ról, które zagrałem - wpadajcie. Postaram się pisać o moim prawdziwym życiu. I postaram się żeby było ciekawie.

I komentujcie, to będzie znak, że chcecie czytać;)

piątek, 14 października 2011

Welcome to London II - shopping, więc wpis raczej dla dziewczyn;)

13.00 czasu londyńskiego. Uff, wylądowaliśmy. Były niezłe turbulencje i nie udalo się kimnąć, więc zmęczeni rozsiadamy się w autobusie. I nagle : "It's forbidden"- mówi do nas grzecznie starszy pan ( tu popularność Tomka jakoś nie działa) widząc, że jemy orzeszki. Nie można jeść orzeszków w autobusie! I to jeszcze takich pysznych, w czekoladzie... Albo przestaniemy jeść, albo wysiadać! Europa?? Wolność?? Demokracja?? Są za dobre,więc...wysiadamy i czekamy na następny autobus. Potem pociąg na King's Cross i taksówka do hotelu Ibis.
Po drodze wszyscy zgodnie stwierdzamy, że miasto jest cudne i chcemy tu zamieszkać. W hotelu na recepcji...oczywiście Polak. Jak milo. Świat jest mały;)
Zostawiamy bagaż i na miasto. Każda ulica wygląda jak Krakowskie Przedmieście, ludzie git poubierani, większość facetów ma musztardowe spodnie ( jak ja, więc spoko, czuję się Europejczykiem, a co;)
Oni chcą kawę, więc idziemy na kawę. Tylko że wszędzie Starbucksy a przecież Starbucksy to mamy u siebie, więc znajdujemy jakąs małą kawiarenkę ale za to stylową. Na środku stoi pień drzewa, na nim cukry, przyprawy, kawa i takie tam... i każdy sam sobie parzy kawę. Tomek i Wiolka tak sie podjarali, że zaczęli cykać foty, żeby zrobić taką samą knajpę w Warszawie, a ja spoko czekałem. Długoooo.
Nareszcie dalej, na Oxford Street, ulicę pełną sklepów i domów towarowych. Wiola jest zachwycona, więc stwierdzamy, że najlepiej się od niej odłączyć;) A my z Tomkiem małe sushi ( kelner Polak). Mmmm pycha!!!
Ok. teraz możemy łazić. Wchodzimy do Selfridges'a - jednego z największych domów towarowych w Londynie. Jest tak wielki, że gubię się... i całe szczęście, bo przypadkowo trafiam do sklepu Topmen. Nie żebym był wielkim fanem zakupów, ale ten sklep to jest to. Wszystko, co na siebie wkładam - pasuje! Yeah! Kupuję oczywiście drugie spodnie musztardowe a przy kasie Tomek - w nowej kurtce ;))  Przed nami jeszcze jedno, odszukać Wiolę i wyciągnąć ją ze sklepów. Mission impossible.

Next tomorrow...

Teksty i zdjęcia są chronione prawem autorskim. Nie można kopiować ani wklejać na inne strony.

65 komentarzy:

  1. Znów jestem pierwsza !Fakje :D
    Super, że znajdujesz czas dla swoich fanów, choć nie masz go za wiele :)

    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Ej, zazdroszczę ci tej wycieczki do Londynu... Bycie tam to moje marzenie :)

    Pozdrawiam, Pina

    OdpowiedzUsuń
  3. Nieźle, tez bym tak chciała ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja się nie zgadzam z tytułem, bo jestem dziewczyną, a nienawidzę zakupów. :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Londyn jest cudowny, nie ma na to bata. Miasto jak ze snów.

    OdpowiedzUsuń
  6. O jak fajnie ..ale i tak wolę Stany Zjednoczone ;P
    Nie no fajnie masz..chociaż to czekanie to współczuje..;D
    Nika.;P

    OdpowiedzUsuń
  7. Huehueehuue : D
    Co za skandal nie pozwolił zjeść tych pysznych orzeszków . : //

    Pewnie trudno było ją znaleść XD

    Pozdrowienia Pati < 333

    OdpowiedzUsuń
  8. zazdroszczę, + musztardowe spodnie to jest to. Uwielbiam Cię, jesteś super. A Londyn to cudne miasto, pełne energii! :) Dobry blog, na luzie, idealny dla nastolatków. :*:)) Pozdrawiam. P.S. zmień kolor czcionki "komentarze" itd. gdyż ten żółty RAAZI ! :D okay? :))*FANKA.

    OdpowiedzUsuń
  9. ale Ty sie masz fajnie kolego :D
    nie no, zazdroszczę Ci :P
    no nic, pozdrawiam i miłego pobytu .
    ej no, łącz się z nami przez skajpaja ! :DDD

    OdpowiedzUsuń
  10. Zazdroszczę Ci ...spełniania swoich marzeń.Moje nigdy się nie spełnią,ale cóż... :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajnie, fajnie :D Rozkręcasz się :d

    OdpowiedzUsuń
  12. Fajnie się masz!!:D Też chcę do Londynu !!:)

    OdpowiedzUsuń
  13. TEN BLOG TO NAJLEPSZE CO MOGŁEŚ WYMYŚLIĆ, stary! <3

    OdpowiedzUsuń
  14. no to ciekawy wyjazd :) Pokaż nam rzeczy, które udało Ci się tam kupić !

    OdpowiedzUsuń
  15. nie będę się rozpisywać jak bardzo cie kocham itp <3 jesteś super ;* też chce do londynu!. ;D

    OdpowiedzUsuń
  16. Macku,to co piszesz jest b. ciekawe :) dajny blog. Mam do cb prosbe, napiszesz mi na mojego maila - miss7buziaczek@onet.pl - Co ci sie najbardziej podoba w Londynie i co jest tam ciekawego ? (Bo nigdy nie bylam w Londynie )

    Pozdrawiam i Caluje ;*

    Martyna

    OdpowiedzUsuń
  17. miło , że taki no już 'sławny' chłopak jak Ty ma czas na prowadzenie blogspota :) naprawdę miło się czyta! tak , Londyn piękne miastooo <3 + śliczny chłopak jeesteś:)

    OdpowiedzUsuń
  18. jak to nie można jeść orzeszków?! :O jak ja byłam jakoś udało mi się to zrobić xd

    OdpowiedzUsuń
  19. ehh .Londyn<3 ale ci zazdroszcze . widze ze milo spedzales czas . chociaz sama co najdziwniejsze nie lubie zakupow. ;) ale Londyn to bym z chęcią pozwiedzała . ;p

    Rozwalający bulwers:`Nie można jeść orzeszków w autobusie!` . hahaha. ;D

    OdpowiedzUsuń
  20. Fajnie czas spędziłeś :) Shopping to jest to!
    Pokaż się w tych musztardowych spodniach, bo jakoś nie ogarniam :D

    OdpowiedzUsuń
  21. FAJNY BLOG ;))
    WBIJAĆ DO MNIE ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. To fajne, że nawet jak się wyjdzie za granicę to można spotkać Polaków ;) Nigdy bym nie powiedziała, że w autobusie nie można jeść - dziwne. czekam na kolejne wpisy :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Też bardzo lubie podróżować ! Ale jeszcze w Londynie nie byłam ;) Ale wniąskuje, że udany był wyjazd ?! hehe ! Pozdrawiam ; *

    OdpowiedzUsuń
  24. no super..pisz pisz bo bardzo dobrze Ci to wychodzi...) cieekawe masz życie nie ma co;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ty to masz życie - jechać do Londynu, wejść do Londyńskiego sklepu i wykupić wszystko, co Ci się podoba, to jest to ! ;D

    OdpowiedzUsuń
  26. Kurczaki... Zazdroszczę Ci Londynuu..

    Ja Cię nie Kocham, sorki ^^

    OdpowiedzUsuń
  27. W autobusie nie można jeść? dziwne..
    zazdroszcze wyjazdu ;DD
    lubię podróżować. Jeszcze nie byłam w Londynie ale zachęcająco opowiadasz to może sie wybiore.xd
    Czekam na kolejne wipsy ;**

    OdpowiedzUsuń
  28. HEJ ! super notki
    nasz fun club tez ma bloga ;D

    OdpowiedzUsuń
  29. następnym razem gdy będziesz leciał do Londynu proszę zabierz mnie ze sobą ! :D

    OdpowiedzUsuń
  30. Misiaczkuuu PAMIĘTAJ O MNIE:*:*:*:*:*:*
    Tęsknie Kotkuuu:*:*

    OdpowiedzUsuń
  31. dzieki ze zastosowales sie do rady o zmianie koloru bloga! ;*

    OdpowiedzUsuń
  32. http://www.youtube.com/watch?v=uZkliTrf63w ! głosujcie!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  33. odlot! :D też byłam w na Oxford Streets.;D [tylko mnie nie mogli wyciągnąć z Primark'a. xD]

    OdpowiedzUsuń
  34. Cześć :) Oglądam rodzinkę. pl. Lubie ten serial. Nie jestem kolejną natarczywą Fanką, która Cię kocha. Koleżanka ze szkoły opowiadała mi jaki jesteś, jak cię spotkała w Mc'donalds.Słyszałam o Tobie same dobre rzeczy. Szanujesz fanów i podobno sława nie zmieniła Cię. Ona była na wycieczce szkolnej w Warszawie.
    Zajrzyj na mój blog proszę:)Chciałabym jakoś nawiązać z Tobą kontakt. Pozdrawiam:D

    OdpowiedzUsuń
  35. OMB jak o tych sklepach wspomniałeś, to aż sama zapragnęłam Londynu! :D Strasznie szybko się czyta Twoja notki, blog mógłby być lekturą szkolną, na pewno bym nie przeczytała streszczenia. :D
    Fajnie, że jutro nowy post, mam nadzieje, że sie rozpiszesz, nie żałuj szczegółów! :D

    OdpowiedzUsuń
  36. Maciej na prezydenta! :D

    OdpowiedzUsuń
  37. Ale zajawka!!;);*Myślę że jak byłeś tam to wszystkie te londyńskie dziewczyny tylko na ciebie się oglądały!!;);*

    OdpowiedzUsuń
  38. wiem coś o tych turbulencjach, nie dość że spać nie dadzą to jeszcze na wyobraźnie nieźle działają ;d - Klaudia

    OdpowiedzUsuń
  39. masz bardzo fajny styl pisania, bardzo miło mi się czyta Twoje wpisy :) można się pośmiać i w ogóle fajnie, poza tym super zdjęcia :D

    OdpowiedzUsuń
  40. w Maju również byłam w Londynie z wycieczką szkolną. powiem Ci, że w paru miejscach opisanych przez Ciebie byłam. Oxford Street i dworzec King's Cross. ;D ~
    dziwię się, ze nie byłeś na London Eye, tam to jest odlot. ;) ~
    niesamowity blog, pozdrawiam Cię.
    dziewczyna z B. ~

    OdpowiedzUsuń
  41. Klaudia
    wow masz odjazdowe życie:)
    miałam jechać na casting do "ja to mam szczęście" ale jakoś postanowiłam że nie przecież z częstochowy do warszawy są dobre 4 godziny drogi jak nie więcej ale teraz żałuje hahaha wiem głupek ze mnie że nie spróbowałam ale cóż już tego nie zmienię jak będziesz w okolicy częstochowy to odwiedź nas hahaha boże co ja pisze zachowuje się jak wszystkie dziewczyny "boże proszę niech on przyjedzie do naszego miasta tak bardzo chcę go poznać" hahaha bez urazy oczywiście to twoje fanki ale jeśli to naprawdę twój blog to a nie ważne... jak będziesz miał ochotę to napisz do mnie na e-maila www.foko78tkg@o2.pl fajnie ja pisze o bzdurach a to forum twojego wyjazdu do londynu pozdrawiam Klaudia;*

    OdpowiedzUsuń
  42. Ja też kocham Londyn, nie tylko Oxford Street jest świetna pod względem zakupów, za następnym razem odwiedź Regent Street ;) Tam to są sklepy <3
    Ania z Warszawy ^^

    OdpowiedzUsuń
  43. Nie dość, że jesteś super aktorem to byłeś w Londynie, i to na Kings Cross ! Ty też przeniknąłeś przez magiczną barierę i znalazłeś się w Hogwart Express ? ; P

    OdpowiedzUsuń
  44. fajnie ,że znajdujesz czas żeby tutaj pisać :D a twoje życie jest bardzo ciekawe to chyba jedyny blog ,który czytam w całości :]

    OdpowiedzUsuń
  45. ja też chce na King's Cross ;d

    OdpowiedzUsuń
  46. Boże , Love Londonove <3

    OdpowiedzUsuń
  47. Jak dla mnie londyn jest jakiś taki drętwy. Ludzie są sztywni a w okół czuć ogarniającą samotność...
    Na szczęście miałeś radosne towarzycho więć na 100% było fajnie :)
    Ja zdecydowanie wole Nowy Jork <3
    xoxoxo Serena

    OdpowiedzUsuń
  48. Zazdroszcze Ci tych dni spedzonych z Karolakiem. Totalny odlot. Juz sobie wyobrazam Was w tym londynie. Sex&drugs&Rock'n'roll. Nie do ogarniecia. A jezeli chcecie zrobic niesamowite widowisko to polecam repertuar rowniez Queen czy Janis Joplin! polacznie klimat Woodstocku z typowym kameralnym koncertem. Ja tego sporbowalam i sie spoobalo. Niech moc bedzie z Toba !

    OdpowiedzUsuń
  49. Hah shopping Yeah:)
    Super Maciek ♥

    OdpowiedzUsuń
  50. Heh!!!
    shopping w Londynie...
    To nie to samo co w Warszawie
    czy calej Polsce
    :)))))
    Zuza

    OdpowiedzUsuń
  51. O jaa... Oxford Street i King's Cross ... Zazdroszczę... :D Szczególnie King's Cross, ponieważ związane jest z Harrym xD

    OdpowiedzUsuń
  52. Jej ty to masz fajnie <3
    Jeździsz sobie gdzie chcesz (chyba) ;D
    Spotykasz się z gwiazdami ;)
    Bardzo ci zazdroszczę ;))
    Nie chciałbyś czasem wrócić do normalnego życia ? ;) Czy tak ci jest dobrze ?;)
    Lovciam <3 ;**

    OdpowiedzUsuń
  53. Yeah byłam w tej kawiarence jest suuuper ♥
    rzeczywiście przydałaby się taka w Warszawie- fajnie by było :D Pooozdrowienia- Gabi :D

    OdpowiedzUsuń
  54. Ja tam nie wiem kiedyś cie nawet lubiłam ale teraz taki próżny jesteś może to moje odczucia no ale każdy ma prawo do swoich : )

    OdpowiedzUsuń
  55. W Lodynie jest cudownie <3 Byłam tam już kilka razy i nadal chce tam wrócić :D Oczywiscie zakupy tez były ( to trzeba obowiazkowo zrobic w Londynie)

    OdpowiedzUsuń
  56. Selfridges jest świetne, zwłaszcza piętro -1 (muzyka, film) :D

    OdpowiedzUsuń